-
Sorry za szczerość, ale Ty chcesz być kobietą czy małym chłopcem? Gdyby facetom podobały się dziewczyny ważące 44 kilo przy ponad 170 cm wzrostu to od razu mogliby sobie kupić sztuczny szkielet w sklepie medycznym To wygląda tragicznie i albo żartujesz, albo naprawdę powinnać udać się do lekarza i to chyba raczej psychologa. Prosze nie obrażaj się, ale uważam że takie posty powinny byc kasowane, bo namawiają do głodówek i baaaaaaaaaaaaaaardzo niezdorwego odżywiania. Uważam, że potzrebujesz pomocy specjalisty
Pozdrawiam
-
kobieto !!
miałam anoreksje i wierz mi, że Ty ją też masz.
nie bedę Ci prawiła morałów, bo wiem, że do mnie też nic nie trafiało, dzieki Bogu żyję, Tobie życzę tego samego !!!!!!!!!!
-
Oj taszo dziękuję... ale naprawde nie mam.... bo przeciez nie waże tych 40 kilu przy 174centymetrch...nie...nie...nie... a ze chcialabym i sie staram to inna sprawa... zresztą dzisiaj bylam na zakupach i w ciagu ponad tygodnia zeszłam zaledwie o półtorej numeru ubrań... że jeszcze mam conieco do zrzucenia...
pozdrawiam
-
Powiem szczerze, że po Twojej osttaniej wypowiedzi utwierdziłam się w tym, że ty zapewne albo wogóle się nie odchudzasz, albo dla zabawy siedzić sobie i wymyślasz historyjki żeby się dowartościować i niby "zdołować" innych. Sorry, ale nie wiem jak durne musiałybyśmy być żeby uwierzyć że "zleciałaś o 1,5 numeru" w ciągu tygodnia z kawałkiem - przykro mi, ale muszę Cię rozcarować - gadasz BZDURY, BZDURY, BZDURY.
Halllllllllllllllllllllllllllllo, gdzie jest jakiś moderator żeby skasować te głupoty????????????????
-
jesli jest tak jak pisze udamisienapewno - jestes okrutna,
jesli rzeczywiście chcesz dalej się odchudzać, straciłaś juz nad tym kontrolę
ludzie mnie zaskakują.....
-
Hej dyskutantki
Tefit ludzie chca dla Ciebie dobrze...masz swoje zdanie i sadze ze szybko tego nie zmienisz,ale zwroc uwage na jedno....napisalas ze dazysz do wagi 44kg przy wzroscie 174,2 ......nie chcesz podac swojej aktualnej wagi-nie mam pojecia dlaczego ANOREKSJA to przede wszystkim choroba duszy-psychiki...tak wlasnie zaczynaja sie poczatki ....dopiero pozniej problem dotyka ciała. Twoje postepowanie moze Cie tylko skierowac na ta droge
Nie znam Cie osobiscie,wiec nie chce sie za bardzo wypowiadac ,mam po prostu mieszane uczucia co do Twoich slow,dlatego skupie sie tylko na tym co odczytalam.
Moim zdaniem zakodowalas sobie niezdrowy sposob na schudniecie co w gruncie rzeczy prowadzi do wyniszczenia psychicznego i fizycznego.Glodowki owszem ale rozsadne...nie wiem czy wiesz ale do nich takze trzeba sie przygotowywac
Nie chce Cie szufladkowac...od razu stwierdzac ze "jestes anorektyczka"nie pomysl ze to co jest nizej napisane dotyczy tylko i wylacznie Twojej osoby-to nie jest atak,tylko proba uswiadomienia jaka mozna wyrzadzic sobie krzywde przez takie postepowanie
Zamieszczam ten tekst ku przestrodze i dla osob ktore moze jeszcze o tym nie wiedza,a chcialyby chociaz w malym stopniu zapoznac sie z tym problemem.
Anorektyczka reaguje nerwowo,zagadnieta na temat swojej choroby,długo neguje sama przed soba jej istnienie,mowi co najwyzej ze PRZECIEZ CHCE TYLKO SCHUDNĄC.
Anorektyczka,czesto-nawet do kilku razy dziennie sprawdza swoja wage i reaguje z duza euforia na kazdy minimalny nawet jej spadek,a z podobnie silna zloscia i rozczarowaniem przyjmuje kazdy przyrost masy ciala chocby o 100g.
ANREKTYCZKA NIE MUSI BYC CHUDA ZABURZENIA ŁAKNIENIA ROZPOCZYNAJA SIE ZNACZNIE WCZESNIEJ-W MOMENCIE GDY ZDROWA MASA CIALA ZACZYNA SIE WYDAWAC SYNONIMEM "GRUBOSCI",A TAKZE W MOMENCIE WEJSCIA W TZW."SPIRALE GŁODU,CZYLI PROCES CIAGLEGO ZMNIEJSZANIA ILOSCI PRZYJMOWANEGO POKARMU.
POZDRAWIAM
-
I co z tego ze jestes na glodowce i tak potem jak zaczeniesz naormlanie jesc to przytyjesz tyle samo Wiem to po sobie gdy dwa razy przez 3 miechy zylam na 1 jablku tygodniowo, wodzie mineralnej i kawie. Nabawisz sie tylko anemi nie oplaca sie. Mnie juz rodzice pilnuja bo czasmi mam takie zalamania ze nic nie chce jesc. JA sie juz obrze czuje i nie wychodze z domu bez dobrego sniadania, bo to podstawa :P
-
"Udamisienapewno" nie musisz czytać to co pisze a tymbardziej wierzyć w to co mowię... moge stwierdzic ze kiedys bylam osobą puszystą i zrzuciłam w sumie jak narazie od konca sierpnia parenascie kilo kolo 20... wiem ze to malo... ponoć wygladam "normalnie" ale inni nie widzą przeciez mnie przed lustrem i chyba skoro ja widze sama siebie to wiem co jeszcze jest nie tak i trzeba zrzucić...
Tasza nie jestem okrutna... nigdy nie bylam typem "super laski"... i poprostu chciałabym choc troche sie do tego zblizyć... poprotu do typu "tasiemca"...
Rozumię co masz na mysli Akinorew i dziękuję za dobre chęci i rady... ale...no tak hehe zawsze jest jakies "ale"... mysle, ze panuje nad tym co robię... musze przyznać ze na przełomie sierpnia i wwrzesnia miałam chwile zawachania czy przerwać glodówkę z powodu wycieńczenia czy nie...ale przerwałam to chyba plus dla mnie...
i teraz kilka krotkich zdań co do tamtego twego opisu:1. tak reaguje nerwowo, bo jest ze mnie niezły raptus zwłaszcza ostatnio, ale to taka moja natura...
2. codziennie sprawdzam wagę i to po kilka razy...a co do eufotii to któż kto chce schudnąć nie cieszy sie z kazdego kilograma mniej? ty akinorew zapewne też...
3.a co do "GRUBOSCI" ekchym lepiej pozostawie bez komentarza ten synonim masy ciała...
4. moji znajomi wiedzą o tym i jest to już dla nich noramlny widok ze gdy oni jedza obiad ja jem kawałek malego pomidorka lub wcale itp. . jedyne czego ostatnio sie boja to, to że załatwiam pewna impreze (ma nam zorganizować pewna siec restauracji zajmujaca sie imprezami róznego typu) i niedlugo jade uzgodnic menu- biedacy boja sie ze zamoze ich glodem ale przeciez moze byc sporo jedzenia ja poprotu nasyce sie samym widokiem ech szkoda ze taki sam widok czlowiekowi nie wystarcza...
misiuniu nie nabawie sie anemi... zreszta czasem trzeba sie poświecic... i obiecuje ze nie zaczne "normalnie" jeść jak mówilam juz pare razy to zmienilam styl żywieniowy na całe zycie
pozdrawiam cieplutko wszystkich
-
acha nie gniewam się akinorew i jeszcze raz dziekuję i przesylam ode mnie 10 punktów tak na dobry poczatek rozmowy...
-
Ok, nie muszę czytać tego co piszesz, ale forum jest po to, aby pomagać. Ja wiem co to znaczy anoreksja, nie przeszłam jej sama, ale w moim najbliższym otoczeniu był ktoś taki i niestety wg mnie wszystko wskazuje na to, że i Ty masz ten problem. Jedzenie jednego pomidorka dziennie????? Przepraszam, ale Ty chcesz nazwać to normalnym jedzeniem? Co w tym pomidroku dostarczasz swojemu organizmowi? Odpowiedz szczerze to co myślisz - czy Twój sposób odżywiania się jest chociaż trochę normalny?
Pozdrawiam
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki