Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 11 do 20 z 25

Wątek: CO JEST NIE TAK Z MOJĄ DIETĄ??

  1. #11
    Guest

    Domyślnie

    cześć SIDEX
    I to jest właśnie to ty prawie nic nie jesz!!!! Dziwisz się że masz takie napady głodu bo ja nie. To właśnie ty sama do tgo doprowadzasz głodując się, jak byś jadła 1000-1200kcal to co lubisz tylko w ograniczonych ilościach czyli śniadanie zjedz porządne bo to doda ci energi na cały dzień, obiadem podziel się z najlepszym przyjacielem a kolację oddaj wrogowi, pomiędzy jakieś owoce i jakiś jogurcik - który mi np. zastępuje słodycze bo też jest słodki nie miałabyś napady słodyczy!!!!!! które nie są zdrowe a dotego tuczą. Przemyś sobie twoje postępowanie wobec samej siebie czy jesteś szczęśliwa jedząc tak mało-zbyt drastycznie podchodzisz do tego a to nie naljepiej służy tobie może nie teraz ale za jakiś czas to wyjdzie np. łamliwe paznokcie
    czy wypadanie włosów, ogólne osłabienie organizu. Zastanów się raz jeszcze co ty robisz

  2. #12
    sidex Guest

    Domyślnie

    tak wiem,
    wszystkie rady mowia praktycznie to samo, i dokladnie to samo co ja wiem.

    nie rozumiem siebie. normalnie nie jem chleba, slodyczy. pilnuje sie. jakos sie trzymam. a nagle trafia sie taki dzien jak wczoraj i trace kontrole. nie wiem, czy to moje stare lakomstwo wychodzi, czy po prostu sam organizm kaze mi jesc. w kazdym razie wczorajszy dzien to totalna porazka.

    postanowilam, ze od dzis zaczynam biegac wieczorami. zakladam dres i biegam. tyle ile wytrzymam. na poczatku spokojnie, pozniej coraz szybciej. mam nadzieje, ze pobudze tym swoj metabolizm...

    dziekuje za rady.

  3. #13
    nutrja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2004
    Mieszka w
    Maluszyn
    Posty
    1

    Domyślnie

    nie musisz biegac coraz szybciej...wlasnie lepiej bedzie dla twojego organizmu bardzo powolne bieganie, ale za to na coraz dluzszych dystansach i nie katuj sie pierwszego dnia cwiczeniami bo na pewno zrezygnujesz od razu...dawkuj sobie wysilek i jedz normalnie...tzn ok1000-1200kcal, bo inaczej sama wiesz co bedzie....szczerze mowiac to i tak watpie ze cos zmienisz w sposobie odzywiania...

  4. #14
    andrea_l jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Od samego biegania twój metabolizm aż tak bardzo się nie rozkręci. Nie zrozum mnie źle, ale do tego potrzebna jest też dieta (odpowiednia), a najlepsze wyniki osiągniesz, gdy połączysz jedno z drugim. Żeby przyspieszyć, organizm musi mieć co spalać, a u Ciebie nie ma. Mało tego, zakładając, że opracujesz sobie jakąś racjonalną dietę i zaczniesz ją stosować, tak od razu też nie rozkręcisz metabolizmu, bo organizm bedzie pamiętał dość długo stan, w jakim go utrzymywałaś. Zatem błędne koło. Jeśli zaś będziesz trwać przy swoim sposobie, to po zakończeniu diety efekt jojo murowany. Owszem schudniesz, ale będziesz twz. chudym tłuścioszkiem, czyli będziesz szczupła, ale otłuszczona. Nie widziałaś nigdy na ulicy takich dziewczyn, niby szczupła, ale coś nie tak -chyba,że taki właśnie jest Twój ideał. Napisz coś o sobie; ile masz lat, ile ważysz, ile masz wzrostu - trudno cokolwiek radzić bez tych informacji. Na temat biegania odpowiedziała Ci Nutrija - szybciej nie znaczy lepiej.
    A podstawą każdej diety redukcyjnej jest
    białko, ale o tym była już mowa wcześniej.
    w dalszym ciągu uważam, że nawet 1200 kcal to za mało.

  5. #15
    ladyba jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    27-08-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cześć ...wstyd sie przyznać....ale ja dokładnie mam taki sam problem...tzn. miałam..od dzisiaj zmieniam swoją diete .... u mnie była sytuacja, że w ciągu 3 tyg. schudłam ok 4-5 kg, a przez następne 2 tygodnie przy takim samym wciąż odchudzaniu, moja waga staneła w miejscu .... No to dzisiaj zjem obiadek ktorego DAWNO bardzo nie jadłam: poł talerza surówek, 1/4 szklanki kaszy gryczanej i miesko drobiowe...

  6. #16
    sidex Guest

    Domyślnie

    mam 18 lat
    164cm wzrostu
    i 60kg wagi

    tragicznie prawda? niby bmi w normie, a pisze, ze mam 8kg nadwagi. cos tu nie gra;/


    w kazdym razie dobilam dzis znowu do 1000. tym razem 100g wafelkow zjadlam, ktore mialy ponad 500kcal. jestem z siebie dumna.

  7. #17
    mam-kompleksy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    110

    Domyślnie

    nie on nie tak tragicznie widzialam gorsze przydadki

  8. #18
    andrea_l jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    BMI nie jest miarodajne, aż tak bardzo bym się nim nie kierowała, daje ogólne wyobrażenie o tym co jest. Można byc przecież w dolnej lub górnej granicy danego przedziału, a różnica w wyglądzie jest wtedy bardzo duża. Nie waż się tak obsesyjnie, lepiej mierz sobie obwody; talia, biodra itp. Masz 18 lat, zapewne jesteś uczennicą, organizm jest młody, więc powinien pracować na najwyższych obrotach, teraz masz większą szansę na lepsze spalanie niż za kilka lat. Obliczyłam twoje zapotrzebowanie kaloryczne. Twoja podstawowa przemiana materii wynosi ok. 1600 kcal, a próg kaloryczny 2540. Co to oznacza,że poniżej wartości 1600 organizm bardzo zwalnia obroty i nie jest to racjonalne odchudzanie, siada metabolizm itp. Powyżej zaś 2540 dostarczasz nadwyżkę kalorii, więc zaczynasz tyć. Wyliczając to założyłam, że nie masz żadnej aktywności fizycznej, ale skoro pewnie chodzisz jeszcze do szkoły, to jakiś wf pewnie masz. Co oznacza, że zarówno wartość ppm i pk jeszcze wzrośnie. Aby skutecznie się odchudzać od swojego progu kalorycznego odejmij ok. 300 kcal i obserwuj,co się dzieje, jeśli nic to dalej obcinaj o 100.
    Zaznaczam, że jest to tylko wartość przybliżona i odnosząca się do osoby,która wcześniej się nie głodziła. Jeśli od razu wskoczysz na te wartości przytyjesz na bank. Musisz najpierw wyregulować swój metabolizm, o czym juz wcześniej pisałam.To,że powinnaś jeść tyle to a tyle kalorii, nie oznacza,że możesz jeść byle co. Wprawdzie bilans energetyczny jest tu najważniejszy, jednak jakość posiłku nie jest bez znaczenia. Podstawą jest białko, a nie wafle, króre są węglowodanem, a jeśli były to wafelki słodziutkie z kremem, to jeszcze dodatkowo tłuszcz.
    Rachunek jest taki:
    1 g białka dostarcza ok. 4 kcal
    1 g tłuszczu=9 kcal
    1 g węglowodanów=4 kcal.
    Możesz zapytać tak: skoro białko i węgle dają tyle samo energii, dlaczego jeść białko a nie węgle w przeważającej wiekszości. Otóż dlatego, że organizm straci więcej energii na strawienie 1 g białka niz 1 g ww, zatem białko jest bardziej energochłonne. Węgle złożone najlepiej jeść do południa ( np. płatki owsiane), po południu z prostych - raczej jako dodatek w postaci surówki i do białka.
    Zastanów się też czy z Twoją tarczycą jest wszystko w porządku, czy nie masz np. niedoczynności - bardzo trudno jest wtedy skutecznie się odchudzać i należy rozpocząc od wizyty u lekarza i doprowadzenia tarczycy do porządku.
    Masz tu wszystkie najważniejsze wskazówki dotyczące racjonalnego postępowania, tylko od Ciebie zależy, czy zechcesz z nich skorzystać.

  9. #19
    nutrja jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    20-09-2004
    Mieszka w
    Maluszyn
    Posty
    1

    Domyślnie

    andrea_l to chyba byla w koncu najlepsza odpowiedz na pytanie...brawo!!

  10. #20
    mam-kompleksy jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-05-2004
    Mieszka w
    Chorzów
    Posty
    110

    Domyślnie

    ciekawa ywpowiedz, zapamietam...

Strona 2 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •