Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 61

Wątek: KURCZE, JUZ PRAWIE GRUDZIEN A JA...

  1. #1
    sidex Guest

    Domyślnie KURCZE, JUZ PRAWIE GRUDZIEN A JA...

    od wrzesnia nie schudlam ani grama


    doslownie ani grama


    trzymam sie na diecie ponizej 1000kcal. czasem mam 3 dni zarcia - np 1200kcal i wtedy zaczynam tyc. tzn wazylam juz 57kg jakos pod koniec wrzesnia, ale przytylam te 3kg i za nic nie moge schudnac. jestem bezradna. chyba zaczne biegac. moze juz dzis wybede na dwor i sie wymecze. na cwieczenia mam malo czasu (tak naprawde to nie cwicze), bo ciagle szkola, korki, zajecia po szkole. brak czasu

    co mam zrobic, zeby zaczac chudnac?

    wiem, ze pisalam juz chyba 2 posty na ten temat, ale nadal nic mi nie pomoglo. a MILAK o mnie jakby zapomnial

    bbbb prosze o pomoc
    trzymam sie kolejny tydzien. zwaze sie w nastepny poniedzialek. dzis bylo 60kg, moze 59,5 (nie wiem, mam slaby wzrok, niedowidze jak stoje na wadze).

    POMOCY

  2. #2
    comacoma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Siadł ci metabolizm bidoku...Ale to juz pewnie wiesz.

    Plan, jaki mozesz zastosowac: trzymaj się tego 1000 kalorii dziennie (nie mniej), jezeli juz na 1200 tyjesz, i dodaj jakis sport (bieganie jest dobre). Cały proces moze zająć trochę czasu, ale jak zobaczysz, ze waga drgnęła i ogólnie się poprawiło, będziesz mogła jesc nawet te 1200 bez tycia.

    Niestety, teraz musisz wykazac się cierpliwością.
    Będę trzymac kciuki, obiecuję.

  3. #3
    sidex Guest

    Domyślnie

    dziekuje bb za trzymanie kciukow

    narazie nie zanosi sie na to, abym polegla na polu bitwy, bo za bardzo chce schudnac i za duzo juz schudlam - jakies 8kg! i w zasadzie nie tyje (o ile nie jem za duzo), tylko rowniez nie chudne...

    kurcze, zobaczymy ile bedzie na liczniku za tydzien - w sumie waze sie co tydzien i ciagle tyle samo. zaczne biegac. juz dzis. bede cwiczyc rano i wieczorem - brzuszki, skakanka, cwiczenia na miesnie ud i posladki. chyba musi drgnac. to wbrew prawom fizyki i biologii

    wiedze teoretyczna mam. duzo osob to potwierdza, zgadza sie ze mna. ale co tu duzo mowic - szlag mnie trafia jak ciagle widze 60kg. gdyby nie to, ze swietnie sie czuje na mojej diecie - w miare plaski brzuch, lekko w srodku etc. - to juz dawno bym zaprzestala.

    czy sa moze jakies leki na przyspieszenie metabolizmu? (i wiem co to metabolizm i przemiana materii - wiem ze nie chodzi o wyproznianie etc - dlatego nie chce info o herbatkach typu figura czy lekach typu xenna - to mnie nie interesuje. za to chcialabym cos, co naturalnie przyspiesza metabolizm. a juz ostatecznie - cos, co w sposob sztuczny mogloby mi pomoc). jesli znacie, to bbb prosze o informacje

  4. #4
    comacoma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Wiem, że to co teraz piszę to nie jest dokładnie odpowiedz na twoje pytanie, ale pomyslalam ze przyda się tez innym:

    OD CZEGO ZALEŻY PRZEMIANA MATERII I ZAPOTRZEBOWANIE KALORYCZNE:

    1. budowa ciała (umięśniona, męska - delikatniejsza, kobieca)
    2. kondycja
    3. płeć (u kobiet metabolizm jest o 5% mniejszy)
    4. hormony (ale to obszerne zagadnienie)
    5. ilość snu (zarówno niedosypianie, jak i spędzanie całego dnia w łóżku spowalnia metabolizm)
    6. wiek (metabolizm wzrasta od momentu urodzenia do wieku 2 lat, potem delikatnie spada - oprócz okresu dojrzewania, kiedy znowu się podnosi)
    7. ciąża (podwyższa metabolizm o 20%)
    8. niedożywienie, niedostateczna ilość kalorii (obniża o 20%)
    9. temperatura ciała (1 stopień Fahrenheita więcej to metabolizm wyższy o 7% - np. przy gorączce)
    10. środowisko (osoby żyjące w ciepłych krajach mają niższy metabolizm niż np. Skandynawowie)

    To tak w kwestii informacji/ciekawostek.

    Co do leków, wydaje mi się że nie ma nic na tyle skutecznego, żeby było warte wydawania na to pieniędzy. Wiesz, wszystkie tabletki, nawet te reklamowane jako "wzmagające proces termogenezy" (nie chodzi wprawdzie dokładnie o metabolizm, ale powiedzmy ze takie jest przeslanie) mogą w jakiś pośredni sposób lekko wpływać na ogólne wykorzystanie energii przez organizm, ale ten wpływ jest tak mało znaczący, że w zasadzie można o nim zapomnieć.

    Jedyna prawdziwa recepta na usprawnienie metabolizmu:
    • branie pod uwagę faktorów, które wszesniej wyliczylam w 10 punktach - czyli zapewnienie sobie dostatecznej ilosci snu i bezwzględne "nie" dla niedojadania
    • wyrobienie sobie więkscej ilosci mięśni (przez ćwiczenia) - każde dodatkowe 1.5kg mięsni zwiększa metabolizm o 7% - bo to w mięsniach znajdują się mitochondria, w których wytwarzamy energię. A to oznacza, ze można np. jesc 100 kalorii więcej i nie tyć (jesli "zaoszczędzisz" sobie te 100 kalorii, czyli nie będziesz ich jesc dodatkowo - zapisujesz je sobie na minus, więc chudniesz).


    Aaa zatem...biegać, biegać, aerobik, siłownia i basen - tylko bez przesady, bo jak za duzo spalisz w ciągu dnia, to podpadniesz pod punkt 8 - zbyt mała ilosc kalorii, i nic z tego nie będzie.

    To chyba tyle, przykro mi ze nie bylam pomocna w sprawie tabletek, ale sama rozumiesz, gdyby mozna bylo tak latwo...

  5. #5
    sidex Guest

    Domyślnie

    jeju, jestes kochana

    dziekuje za wszystkie slowa. dziekuje za pomoc i czas jaki zuzylas na napisanie tego dlugiego posta... jest mi bbb milo z tego powodu:*


    dzis po matmie (zaraz sie zaczna - kolo 16) ide biegac. tyle i dam rade. moze bedzie to na poczatek szybki spacer - trzeba sie rozkrecic - tak jak metabolizm, ekhm.

    pewnie ze by chciala, zeby bylo tak latwo - polykam pigulke i od razu 200% normy. rano pobudka i 1kg mniej na wadze. licze sie z tym, ze to nierealne. ale moze jednak jest cos na przyspieszenie metabolizmu, tylko my o tym nie wiemy


    wpadaj tu czasem. bedzie mi milo

  6. #6
    comacoma jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    17-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cała przyjemność po mojej stronie:*

    A jesli chodzi o bieganie to bardzo dobre podejscie z tym rozkręcaniem, nic na chybcika, zwłaszcza jesli do tej pory duzo nie biegałas.
    Mam rozpisany 8-tygodniowy program dla początkujących biegaczy na każdy dzień, ale po angielsku, mogę przetłumaczyc jesli chcesz.

  7. #7
    sidex Guest

    Domyślnie

    nio znam angielski
    mam gdzies na dysku takie gotowe programy

    zreszta od jutra zaczynam diete kapusciana - wytrzymam tydzien i zobaczymy jak pojdzie jestem dobrej mysli


    dziekuje za wszystkie Twoje komentarze
    pozdrawiam bbbbbbb serdecznie

  8. #8
    Guest

    Domyślnie

    witam ja od pewnego czasu wga tez ani drgniewiec nie jestes sama
    czasem mam dosc bo tyle wyzeczen a tu nic
    ale nie mozemy sie poddawac moze znajdzie sie ktos kto mial podobna sytuacje i nam pomoze trzymam kciuki i pozdrawiam

  9. #9
    sidex Guest

    Domyślnie

    jak juz pisalam, nie zamierzam sie poddac!!!

    od dzis jestem na diecie kapuscianej. co prawda rano prawo zwymiotowalam jedzac te zupe (nie raz juz ja jadlam i mam wstret:/), ale jak zglodnialam w szkole to na obiad w sumie z przyjemnoscia zjadlam zupke. hope ze ten stan bedzie trwal tydzien. zobaczymy. jesli waga drgnie, tzn ze to wina jedzenia, ze za duzo i nie to.

    dzisiajeszy dzien dobrze, chociac lekka wpadka: zjadlam dwie lyzeczki bogosu z miesem i kapusya kiszona (jak to bigos) - mysle jednak, ze duzo kalorii to nie mialo, bo u mnie w domu bigos jest bbb chudy, najchudsze miesko w malutkie kawaleczki pokrojone. wiec, jest dobrze

    o Boze, jeszcze tylko 6 dni! Boze daj mi sile

  10. #10
    sidex Guest

    Domyślnie

    drugi dzien!!!!

    co prawda, zjadlam winogrona (a mialy byc tylko warzywa, i 1/4 bajaderki - nawet nie wiem po co, bo w ogole nie jestem glodna), ale chyba nic zlego mi nie bedzie.

    troche sie pochorowalam, glowa boli, gardlo rowniez. kupilam strepsils bez cukru i jakos bedzie. w sumie i dzis i wczoraj nie trzymalam sie planu diety
    ale od jutra basta

    100% kompatybilnosci z dieta

    trzymam za siebie kciuki

    ps. zupa jest tak ochydna, ze jem ja max 2 razy dziennie i z trudem przelykam. ale chyba nabieram ogolnego wstretu do jedzenia - mysle, ze o to chodzilo tworcom tej diety

Strona 1 z 7 1 2 3 ... OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •