HEJ!!
No właśnie... moim zdaniem to jest tak:
Warzywa są warzone jeszcze przed mrozeniem...czyli jeszcze jak nie zawierają w sobie wody... wtedy sa lżejsze... a woda zawsze doda kilka dodatkowych deko i wyrówna wage do tej podanej na paczce....

Poza tym też mi się wydaje że z tymi kcal to jakaś ściema... bo te wartości naprawde sie nie zgadzają na produktach z biedronki

Zauważcie np że prawie takie same warzywa na patelnie Hortexu mają na opakowaniu podane że w 100g znajduje się 48 kcal.
a 30 a 48 kcal to jednak spora różnica... i aż takich rozbieżności być chyba nie powinno
Więc ja sie nie zgadzam z tą wartością podaną przez biedronkę...a nad hortexem też warto sie zastanowić..i jak następnym razem kupie Te warzywka to sama zważe i przed smażeniem i po..... policze.. i Wam powiem jak to wyszło....


Podobny problem mam z rybą... kupuje mrożonego mintaja w makro zapakowanego w folie...rozpakowywuje go i kłade go na talerz aby rozmarzł... o zgrozo po godzinie woda wylewa sie z talerza Normalnie krew mnie wtedy zalewa bo okazuje sie ze płace 12 zł za dobre pół kilo wody.... złodziejstwo I zastanawiam sie jak oni liczyli te kcal...w 100 g ryby zamrożonej czy rozmrożonej..... czy Ci producenci nie moga wyrażać sie precyzyjniej Tak, tak ... wiem że to takie "chwyty" na lepszą sprzedaż.... ale mnie one czasem doprowadzają do furii