Witam ciepło!!
Dzięki diecie 1000-1200 kcal udał mi się zejść z 60 kg do 55-54 kg, jestem na drodze do wymarzonych 49-50 kg ( mam 160 cm wzrostu)! Nie jest trudno!! Ale potrzeba cierpliwości. Ograniczam kalorie od 3 listopada -zatem już ponad dwa miesiące. Jednak gdyby nie święta myslę, ze spadek wagi nastapiłby jeszcze szybciej!W święta sie nie ograniczałam-dotyczy nie tylko samych świąt ale i paru dni przygotowań -ciasta,ciastka,ciasteczka-na wszystko to sobie w przeciągu ponad tygodnia,a nawet dwóch pozwalałam!a jednak przybyło mi po nich ok.1,5 kg (więc nie az tak dużo
Poza tym staram się słodyczy nie jeść, nie jadam tez potraw smażonych, uwielbiam pierś kurczaka gotowaną w warzywach, jadam też gotowanego mintaja lub dorsza, sałatki wszelkiego kalibru- z tuńczykiem, fetą, grochem i brokułami, jednak bez majonezu, którego zresztą nie lubię. Słodycze zastepuje bakaliami- rodzynki, sliwki suszone, czasem suszone banany (uwaga-są kaloryczne-trudno mi jednak sobie ich odmówić), ostatni posiłek zazwyczaj o 18, rzadko ok.19!o moich przyzwyzajeniach mogłabym jeszcze pare słów napisać- Jednak grunt, że się udaje- średnio chudnie się 1 kg na miesiąc-i jest to sprawdzone!!!!!!Pomyslmy- jest to 8 kg w ciągu 2 miesięcy!!Opłaca się,bo to tylko kwestia przyzyczajenia!! Dążę juz teraz przede wszystkim do płaskiego brzuszka!!!A ćwiczenia dopiero zaczęłam-2 razy w tygodniu.Mało? Chyba tak...no cóż,może z czasem... Jesli ktos zna jakis niezawodny sposób na płaski brzuch czekam na rady Pozdrawiam i wytrwałości zyczę (także sobie)