Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 30

Wątek: czy ktos mi pomoze z dieta ;(

  1. #21
    Maladie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Saami, słońce, tak sobie myślę (pora rewelacyjna na myślenie, ale ciii ), że może w Twoim przypadku, przy tak znacznej nadwadze sensownie byłoby zacząć korygować nawyki żywieniowe zamiast od razu porywać się na dietę, choćby i na dietę 1000 kcal? Twoja nadwaga wydaje się wynikać z nierozsądnej diety i, choć zapewne masz skłonności do tycia (jako i ja mam ) może dobrze byłoby ją urozsądnić? Bo przecież nigdy nie jest tak, że dieta trwa trzy miesiące, czy rok, później zaś można wrócić do przeszłości i bezkarnie łasuchować. Jesteś w takim wieku, że dietowanie na tysiączku BEZ kontroli lekarza może się skończyć średnio, a to dlatego, że przy tak drastycznym ograniczeniu kalorii, możesz mieć kłopoty ze skomponowaniem diety w taki sposób, by dostarczała Twojemu organizmowi wszystkiego, co jest mu potrzebne.

    Może więc warto zacząć od drobiazgów takich jak:
    Nie jem po 18.
    Jem ciemne pieczywo lub pieczywo chrupkie, ograniczam jego ilość.
    Nie używam masła.
    Jem chudą wędlinę i chude mięso, na przykład drób; nie jem mięsa w panierce.
    Jem dużo warzyw (mają mało kolarii, sporo błonnika), dużo owoców (ale nie bananów i winogron).
    Jem chudy nabiał, niesłodzone jogurty, twaróg, chudy kefir, maślanka.
    Jem warzywa przynajmniej trzy razy dziennie (może brzmi hardcorowo, ale da się zrobić )
    Piję wodę mineralną, czerwoną i zieloną NIESŁODZONĄ herbatę, ewentualnie soki owocowe bez cukru.
    Jem świadomie. Siadam na tyłku, stawiam talerz i konsumuję. Nie podżeram w locie!
    Jem cztery - pięć posiłków w ciągu dnia, starając się, żeby przerwy pomiędzy nimi nie były zbyt duże (3-4 godziny).
    Ruszam się. Nie jeżdżę windą, wysiadam z autobusu przystanek wcześniej, dobrowolnie chodzę ze śmieciami.
    Jem ZDROWO. Bo kocham mój organizm i chcę go możliwie jak najbardziej dopieścić

    Powinnaś chyba pójść do diabetyka, tak po prostu. Mogłabym wypisywać i wypisywać, ale wydaje mi się, że w tym wieku i mieszkając z rodzinką, która lubi niezdrowo jeść, masz ograniczone możliwości kontrolowania CAŁEGO jadłospisu. Spróbuj zacząć od takich drobnych zmian; niestety - musisz się przyzwyczaić do myśli, że trzeba zmienić wszystko od podszewki i że raj, w którym można lody straciatella popchnąć pizzą carbonara całkiem bezkarnie ( ) niestety nie istnieje
    Powodzenia

  2. #22
    saami jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    dzieki .. co do warzyw to ja je bardzo lubie =] i owoce tesz =] hehale baaardzoooo dziekuje za te rady, bede sie starala jak mogla ze z kazdej korzystac.. choc ... owowce i warzywa ... i bez maslaa to juz jest =] lol dzieke bardzo... narazie postostuje Twoje rady, i jakos postaram sie trzymac aa i ruszac sie ruszam codziennie ok 4 godzinek na rolkach .. nio to dziekii =]

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Maladie
    Powinnaś chyba pójść do diabetyka, tak po prostu....
    a nie powinno być do DIETETYKA :>??
    diabetyk to raczej ja.... - chora na cukrzycę...

  4. #24
    Maladie jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    07-07-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Tfu!!! Dietetyka
    Mówiłam, że noc to doskonała pora na myślenie

  5. #25
    Guest

    Domyślnie

    ty się tu nie wykręcaj
    ja tak w biały dzień kręczę czasem ze słowami
    hehe np. dziś w szkole ciągle przekręcałam jakieś słówka aż kumpel uznał, że chyba po góralsku mówię (takie jakieś przekręty, wykręsy, zrdobnienia itd... ) a potem żeby było śmieszniej (chciałam napisać śmieśniej lol) na końcu zdania dodawałam hej! i było wesoło dziś nawet mimo nieciekawych lekcji

    dziś z dietką nawet dobrze zjadłam ~910kcal
    a wczoraj 820

    a jak tam u was dziewuszki????
    mam nadzieję, że dobrze i że humor dopiuje

    kurde a ja jutro mam sprawdzian z FRANCUSKIEGO poprostu KOCHAM ten przedmiot :/ szczególnie z moją "ulubioną" nauczycielką (jest zarazem moją wychowawczynią- nikt jej nie lubi ) ale to szczegół

    papapapa

    :*:*:*

  6. #26
    damrade jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Asinko, a mogę napisać ten sprawdzian za Ciebie? Myślę, że sobie poradzę a przy okazji odświeżę nieco swoją znajomość tego jakże uroczego (choć piekielnie trudnego) języka
    A z dietką dobrze. Zadziwiająco dobrze. Dziś mój brat kusił mnie chałwą. Pachniała cudnie. Nie wiem, czy smakowała równie cudnie, bo ograniczyłam się do wąchania - ot, taki mały sprawdzian wytrzymałości na pokusy I wytrzymałam! Zmieściłam się w 1000 kcal, spaliłam też około 1000 (no, może o jakieś 30 mniej), jestem zadowolona

  7. #27
    usiorka jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    ehh rozumiem cie kiedys jakies 2 lata temu 14 lat waga 80 kg :] to bylo straszne .... nie wiem jak moglam tyle wazyc teraz jestem 10 kg chudsza a dalej czuje sie grubo wtedy miałam 160...... teraz 166 tez niewiele ale moze to tez wyciągneło mi .... teraz 72kg/166 cm juz lepiej no ale :P w tym wieku duuuzo cwicz powaga pomaga,
    -rowerki przez 5 min nogi w górze;
    -skłony około 100
    -brzuszki 50 ;P
    a reszte sama doprecuj
    I najlepszy rower ) ale to chyba wiesz

    buziaki ;*

    w razie depresji napisz 5051797 DDDD 3majta sie ;*

  8. #28
    Madziczek jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    15-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Saami, nie martw się tak jak mówią dziewczyny najlepiej zgłoś sie do dietetyka! On Ci wszytsko powie i dobierze dietę stosowna do twojego wieku, nie ma sensu żebyś się głodziła bo i tak wrócisz do starej wagi...
    a i uważaj na napoje! gazowane są bee ! a soki tez z umiarem! dbaj o dobra przemianę materii bo bez tego ani rusz i ćwiczenia, osobiście polecam fittnes, ja chodzę 2 razy w tygodniu może basen , bo tak samemu do ćwiczeń to czasami ciężko się zmusić, a winda narzędziem szatana jest !
    trzymam za Ciebie kciuki, a kolejna rada jak masz napad obżarstwa wyjdź z domu na spacer koniecznie bez pieniędzy. Pogadaj z rodzicami może dałoby się jakoś zredukawać liczbę smakołyków w lodówce czego oko nie widzi tego sercu nie żal (moi trochę marudzili ale się wkońcu udało )

  9. #29
    damrade jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    05-04-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    Cytat Zamieszczone przez Madziczek
    czego oko nie widzi tego sercu nie żal
    Ano, święte słowa Moi rodzice też kupują znacznie mniej słodyczy i innych zgubnych dla mnie rzeczy. Ale i mnie ciągnie mniej. Efekt? Jak jest czekolada, to nie trzeba jej chować przede mną w najciemniejszy kąt - już jej nie szukam A wierzcie mi, szukałam...
    Co do tego wychodzenia bez pieniędzy z domu, działa - sprawdziłam na sobie Dodatkowo jeszcze zawarłam ze sobą układ: za każdą kupioną przeze mnie słodkość czy smakołyk muszę odłożyć 5 zł do skarbonki Jak na razie odłożyłam... 5 zł!

  10. #30
    saami jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    06-02-2005
    Posty
    0

    Domyślnie

    w ostatnie 2 miechy schudlam 5 kg, nie duzo ale cos... :]

Strona 3 z 3 PierwszyPierwszy 1 2 3

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •