-
mnie niestety tez ostatnio dopadlo
wszystko przez to ze poczulam sie beznadziejnie,a ja juz tak mam ze jak cos widze w czarnych barwach, to odrazu wszytsko wydaje mi sie beznadziejne,co jest oczywiscie bardzo glupiutkie no i konczy sie zwykle na mysli - a i tak nie chudne, to przynajmniej sobie zjem....
takie glupie czasem mam mysli...
wiem ze kiedy nastepnym razem poczuje sie zle powinnam sprobowac jakos sobie wszystko logicznie, na spokojnie wytlumaczyc a nie rzucac sie na jedzenie...
jakby to mi cos dalo...
a nie daje nic...
oprocz poczucia ze nawalilam
i kroku wstecz...
ale grunt to wziasc sie w garsc i probowac dalej,co wlasnie robie...
i mam nadzieje ze predzej czy pozniej osiagne swoj cel oczywiscie latwiej i szybciej byloby bez takich wpadek, ale coz...jestesmy tylko ludzmi,kazdy ma swje slabosci,gorsze dni i potkniecia... i trzeba z tym walczyc,wyciagac wnioski na przyszlosc...a czasem po prostu wstac nastepnego dnia,usmiechnac sie do siebie i odchudzac sie dalej...
zycze wam powodzenia w dietkowych zmaganiach!!!!!
-
Ja dziś też prawie...miałam mieć obiad na 14 (jakoś tak sobie wyznaczyłam) a tu proszę...godzina 12.30 a mi w brzuchu jeździ no bo 2-giego śniadania nie zjadłam, bo o 8.30miałam pierwsze, ale dobra, nie truję , więc zrobiłam sobie uwaga: kawałek kurczaka w paski+ cebula+ czosnek+ jajko+ kabanos+kapusta biała, potem dalej mi mało to śmietana z kakałem gdybym miała dietę 1000-1200 kcal to właśnie bym była w sklepie i gorączkowo szukała czegoś taniego, dużego i słodkiego, no a że Monti niby na śmietanę pozwala...
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki