Wystarczy edytować ;)
Wersja do druku
Wystarczy edytować ;)
CZeść Laski :D
Szczególnie, te leciwe ( jak ja ;)) Ponoć kobieta w wieku lat ok 30 jest w kwiecie wieku .... więc jak się odchudzamy to w wakacje będą z nas Laski Nieziemskie ;)) !!!
Mądre, piękne, wiotkie,pewniejsze siebie, z jakims już doświadczeniem życiowym ( u mnie to duży bagaż :wink: ) , rozsądne, wiedzące czego chca od zycia ... i przyspieszoną przemianą materii ;)
JUŻ NIE MOGĘ SIĘ DOCZEKAĆ TYCH WAKACJI :D:D:D
Bardzo sie cieszę, że nie odpuszczacie, nawet jeśli waga chwilowo się buntuje i trwamy razem w tej walce - w "kupie" lepiej ;)
Wpadłam tylko na chwilę, uzupełniłam dziennik ( 15.25 - 565 kal ;)), przeczytałam i wysyłam Wam gorące pozdrowienia z chłodnej troszkę, ale w końcu słonecznej W-wy.
Ptasie mleczko było dziś silniejsze ode mnie. Ale nie dam mu się tak łatwo. Jutro idę na miasto i mam w planie je spalić do cna. Z 7 godzin łażenia ku czarnej rozpaczy mej miłości.;)
De Beer!
A Ty gdzie?! Odchudzać się grubasie!!! :twisted:
Ja nie potrafie tego wszstkiego liczyć! :? Jak wy to wszystko pamiętacie? Ja po prostu wiem, że mniej ięcej coś jest mniej kaloryczne a coś bardziej. I tyle. Jakos nie potrafię tego wszystkiego zliczyć. Kiedyś prowadziłam kalendarzyk w tym serwisie :wink: , ale zaprzestałam, bo nie mam czasu i nerwów, aby to wszystko zpamiętać co zjadłam i ile zjadłam. To jest chore żeby to wszystko przeliczać na gramy, kilogramy... Nie umiem tego robić!!!
Czy ktoś mi pomoże? Bo ja nie będe niczego ważyć, a nie umiem na oko ocenić. Wiem, że jest napisane na opakowaniu, ale zazwyczaj nie zjada się przeciez całego. Tak samo z zupami. Zanim bym policzyła ile czego dosypałam to by mnie ranek zastał.
Ale na razie wystarcza mi to, że mniej więcej wiem co i jak. Szkoda, że tylko mniej więcej. I wogóle jest dużo sprzecznych informacji, co ile zawiera kalorii i jak jest tuczące.
http://tickers.TickerFactory.com/ezt...e19/weight.png
Apsinko, samo liczenie wcale takie upierdliwe nie jest - gorsze jest to, że liczyć musisz bez względu na okoliczności ;) Tak więc nie ma zmiłuj :) Ale po jakimś czasie masz już w głowie połowę tabel kalorycznych, więc idzie znacznie szybciej i sprawniej :D A odmierzanie gramów? Wystarczy waga kuchenna, która wszystko za Ciebie zważy :)
A tak na marginesie: stanęłam na wagę - i jest 64 kilo, czyli znów o 1 kg mniej! Jupi! Już bliżej 60 niż 70! :D
Witam wszystkich :)
Po tygodniu stanelam przed chwila na wage i juz 2 kg mniej :))) Wystarczy tylko moj licznik przesunac, ale to pozniej, teraz musze troche poprzezywac moje osiagniecie :)
Jakby sie teraz nie ruszyla to bym zabila, bo ostatnio bardzo dlugoooo siedziala w miejscu. (waga)
Brawo, Sshanon! 2 kilo to całkiem spore osiągnięcie, zwłaszcza w tydzień czasu :D Gratuluję!
Uhuhu dziekuje :)
Co prawda to nie tydzien a dwa, jak wazylam sie dokladnie tydzien temu to waga pokazywala tyle samo co tydzien wczesniej :) Fakt, ze moge sie wazyc co tydzien pomogl opanowac mi manie wazenia sie co 3 h hehe :)
Hej, dziewczęta!! :lol: :lol: :lol:
Słonko świeci, ciepło za oknem, lato blisko. Jak sobie pomyślę o wakacjach i wolnym czasie bez pracy.... Ach... 8) 8)
U mnie pokazuje ok. 66,5 - 67. Jestem zadowolona. Tym bardziej że miewam wpadki i 0 (naprawdę 0) ruchu z przyczyn wiadomych (wracam późno i nic już mi się nie chce). W weekendy też siedzę przy kompie i nadrabiam papierkowe historie.
Pozdrawiam wszystkich!
Soszki, ja też mam bagaż... :wink: Jak to mówią w reklamie "A może 30-stka, po niej możesz się spodziewać więcej niż po innych..." :lol: :lol:
Hej wszystkim, u których waga stoi jak zaklęta. :P
I znów się dzis ważyłam. Jakby pół kilo wiecej :!: :?: No, chyba jednak podłoga nierówna...
Gdybym nie wiedziała od Was, że jest to normalne, to w ogóle przestałabym jeść. A tak jestem prawie spokojna.
Pozdrawiam kobiety w "pewnym" wieku :D