-
wiollka : też jestem chora-zapalenie krtani- koszmar, nie moge wogóle mówić, ale to juz nie pierwszy raz , nadal czekam cierpliwie aż ta waga wkońcu drgnie, no moze sie doczekam.
Kaska32: podziwiam Cię, ja próbowałam wykluczyć ziemniaki i pieczywo, ale jakoś chyba nie mogę bez nich żyć wiec tylko staram sie ograniczyć :P . Mam pytanko : czy da sie czymś zatąpić ziemniaczki bo chlebek staram się jeść chrupki.
Pozdrowionka dla wszystkich
-
Pyrki można zastąpić kalafiorem, brokułami czy innymi gotowanymi warzywkami. Są sycące, działanie mają podobne jak ziemniaki (zapychają) no ale nie mają tylu węglowodanów i dużo mniej kalorii! Podczas gdy pyrki to około 60-70 kcal/100 g, inne warzywa typu gotowana marchew, kalafior, brokuły czy kalarepka mają tak około 20-30kcal/100 g i są pyyyszne!
A ja się rozpuściłam okropnie... Muszę szybko wracać do tysiączka, bo będzie źle! Niech mnie ktoś kopnie, co?
Miałyście kiedyś takie uczucie, że jecie ponad limit chociaż wiecie, że nie powinnyście i w tym samym momencie myślicie "matko, co ja robię!? stop! przestań w tej chwili!" i jecie dalej... ? Masakra.
-
DearPrudence: dzieki bardzo za radę dotyczącą ziemniaczków , mam nadzieje, że jakoś uda mi się je troszeczkę ograniczyć :P .
Dobrej nocki
-
DearPrudence ja czasem, kiedyś miałam takie coś, że najchętniej dietę zaczynałabym następnego dnia. I tak coś jeszcze sobie schrupałam wieczorkiem, następny dzień ok, potem znowu od następnego dnia... I tak w kólko..I to był mój wielki błąd. Teraz nawet jeśli zjem coś, czego nie powinnam, nie załamuję się.
Waga zaczyna pokazywać troszkę mniej Jak zleci do kilogramka to powiadomię
Pestka23 to nie jestem sama Dziś zaczynam już normalnej mówić. Mam nadzieję, że niedługo mi to przejdzie... Nio i Tobie też Zdrówka życzę!!
Pozdrawiam!
-
U mnie nic nowego. Waga stoi. Pozdrawiam cały wątek.
-
CZEŚĆ WSZYSTKIM ODCHUDZAJĄCYM SIĘ DZIEWCZYNOM I KOBIETOM
JA ZACZĘŁAM ODCHUDZAĆ SIĘ NA DIECIE 1000 KCAL OD 5 CZERWCA b.roku...
JESTEM BARDZO ZADOWOLONA,BO WAGA SPADŁA MI ZE 61 KG NA 57 KG!!!!!!!!
A MAM WZROSTU 161 CM....CZUJĘ SIĘ LEPIEJ-O WIELE LEPIEJ!!!!!
JUŻ NIE PAMIĘTAM,ŻE KIEDYŚ WAŻYŁAM 84.5 KG( W CIĄŻY)....................
JAK PIĘKNIE BYĆ SZCZUPŁĄ I ZGRABNĄ!!!!
POZDRAWIAM I ZAPRASZAM DO SIEBIE NA PAMIĘTNIK pt."TERMIN ODCHUDZANIA ROZPOCZĘTY" AUTOR RECHOTA
POZDRAWIAM....PAPATKI
-
Moja waga też niestety stoi Ale przynajmniej nie idzie w górę, choć pewnie powinna bo strasznie dużo pustych(piwnych) kalorii w siebie wlewam w te ostatnie dni roku akademickiego Dizś wróciłam o 5:30 rano a przez całą noc wypiłam chyba z sześć piw Strasznie się bałam co zobaczę rano na wadze, ale się okazało, że poza tym, że nie spadła to nic
Mam taką ochotę na słodycze,bo od rana (znaczy od 11 ) się uczę na wtorkowy egzamin a gdzieś tam mam zakodowane,że wtedy trzeba jeść czekoladę bo zawiera magnez i coś tam jeszcze Więc skusiłam się na jedną kosteczkę i teraz ta czekolada leży odpakowana i sprawdza jak silną mam wolę Jakoś jestem podświadomie przekonana , że jej nie ruszę, za to od nałogu papierosowego nie mogę się uwolnić
Rechota witamy w naszym gronie 1000 kcal jest faktycznie rewelacyjna, trzymaj się i wpadaj do nas
-
otóż Moje Drogie Panie... pragnę poinformować, że mój spadek wagi coś ostatnio jakby zmalał i jest kapryśny. mówiąc krócej ważę jakieś 53,5kg, więc narazie linijeczki zmieniać nie bedę. mimo tego mam się całkiem dobrze. jutro co prawda idę na imprezkę, ale bez trudu wytrzymam na (jakichś 3-4) pastylkach gumy miętowej (oczywiście bez cukru).
poza tym to (nareszcie ) mam wagę kuchenną... i to nie taką zwykłą, bo elektroniczną . w każdym razie ogromnie się z tego powodu cieszę... no i lodóweczka uśmiecha się do mnie mnóstwem zdrowego, niskokalorycznego i pysznego jedzonka . acha... no i najważniejsze... jakoś się dogadałam z rodzicami, więc wizja jadłospisów wakacyjnych już mnie tak bardzo nie martwi.
ściskam i pozdrawiam
-
ja to niby tez jestem na tej diecie ale raczej wole mowic ze to taki nowy sposob odzywiania sie a nawet zycia i niezle mi idzie! tak naprawde to nie licze juz kalorii bo wiem czego ile moge jesc nabralam juz wprawy w zasadzie to mam diete ok 1200 kcal no bo te wszystkie jabluszka arbuzy tez daja kalorie ale takich to nawet nie biore pod uwage! odchudzam sie juz 2,5 miesiaca (tylko) i schudlam 8 kg!!! moze nawet i wiecej bo dawno sie nie wazylam wszystkie stare ubrania sa juz w sam raz ale chce zrzucic jeszcze ok. 10 kg. mpj wzrost 170 cm, waze 70 kg strasznie mi sie podoba taka "dieta"bo nie musze sie glodzic oczywiscie jakos tam cwicze najczesciej 3-4 razy w tygodniu plus zalatwianie roznych innych spraw a niedlugo bede korzystala z naturalnych zbiornikow wodnych zycze wszystkim odchudzajacym sie powodzenia - sobie tez a poza tym, taki sposob odzywiania sie bardzo mi pasuje - nic mnie nie boli!!! tak trzymac!!! :P
-
ja tez czuje ze ostatnio waga mi spada nieco wolniej ale to nic!!! a lodowka kusi nie tylko niskokalorycznym i zdrowym jedzeniem bo mieszkam z rodzicami no to mam bardzo silna wole - ani razu sie nie skusilam na rozne niezdrowe i kaloryczne jedzenie!!! a mnie czeka jutro smakowite sniadanko - jogurt owocowy i musli na obiadek zrobie sobie makaron razowy a na kolacje...jajecznice ze szczypiorkiem
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki