a wiesz, że nawet o tym myślałam? ale jestem pewna, że to by nie przeszło, tzn. domyśliliby się, że chodzi o dietkę. a nawet gdyby nie chodziło to i tak próbowaliby mi to wyperswadować. zreszta jakoś tak głupio by mi było podciągać to pod jakaś wyższą ideologię. tak czy inaczej, dzięki za radę. bedę musiała sobie jaoś radzić. pozdrawiam