-
tak... mnie mój jadłospisik też zachwyca...
mniam... a na obiadzik zjem sobie dziki ryż z chudym twarożkiem i cukremmmmm...
-
Witam!
Ważę teraz 61 kg, ale nie chce mi się przestawiać tickera.
Czy mógłby mnie ktoś uratować przed kilogramem truskawek, który dziś zeżarłam? No, nie żartuję, pochłonęłam cały kilogram truskawek...
I to z cukrem!
I to ma być dieta?!
:ROTFL:
Ale za to pływałam i dużo chodziłam po mieście, więc nie powinnam od tego utyć.
Pozdrawiam Was wszystkich!
Pa
-
Jak widzę truskawki to też się nie mogę opanować
a już z jogurtem naturalnym i łyżeczką cukru to w ogóle...
Płatki mi się skończyły i jadłam na śniadanie serek wiejski, ale niedługo zrobię sobie przerwę w nauce na małe zakupy i uzupełnię zapasy
W lodówce mam chyba z 10 jogurtów-zasługa mamy-tylko nie wiem kiedy je zjem, bo już we czwartek opuszczam mój ukochany Kraków i jadę na łono rodziny na zasłużone wakacje
A właściwie na kilka dni tylko bo w niedzielę wyjeżdżam na kolonię z dzieciakami
I właściwie to nie wiem czy się cieszyć, że nad morze, czy płakać, że moją dietę szlak trafi
No bo tam nikt specjalnie dla mnie gotował niskokalorycznie nie będzie, ale z drugiej strony będę mogła poćwiczyć silną wolę jedząc po pół porcji obiadu i odmawiając kolacji
No i żadne puste,piwne kalorie mi sie po organiźmie nie będą plątać
W zamian za to duuuużo ruchu,bo wiadomo, że przydzieciakach trzeba być w dziesięciu miejscach na raz,no i do tego pływanie w naszym zimnym Bałtyku
Może waga mi tam w końcu spadnie przy takiej ilości ruchu
Bo na razie dalej stoi w miejscu jak zaklęta
Mam tylko taki mały problem....Nad to morze jadę pociągiem z Krakowa-jakieś 10 godzin w nim spędzę, albo lepiej....co ja sobie mam wziąść do jedzenia na tą podróż
No bo tradycyjna bułka z serem żółtym odpada, a chrupkie pieczywo się połamie...jabłkami też nie mogę żyć cały dzień,szczególnie, że po nich mnie do toalety ciągnie na dłuższe posiedzenia
A wiadomo jak wyglądają toalety w polskiej kolejowej rzeczywistości
Ma któraś jakiś pomysł
Będę wdzięczna
-
Witam,
Dawno mnie nie było bo przez tą burzę nie miałamnetu (ach ci sąsiedzi) na szczęście nie mnie karta poszła ale i tak się naczekałam. Przez ten czas doszłam do wniosku że forum mi pomaga, nawet nie wiedziałam, że tak bardzo
Dodaje mi motywacji i zajmuje czas
Wiollka jak tam zdrówko?? Mam nadzieje że już lepiej i wracasz do ćwiczeń, ja też miałam w ćwiczeniach małą przerwę, O i strasznie się źle czułam, ale dzisiaj już ćwiczyłam a jutro chyba zaczne 6 Weidera.
Origa poleciła bym owoce (może winogrona ?? ale troche kaloryczne) Może weź sobie jagurt do picia, albo bataniki corny te ze zborzami, mogą być też sucharki ale strasznie kruszą
Albo bułkę grahamkę lub kanapkę z razowaca z warzywami jakiś ogóreczek albo serek biały. Jak mi coś jeszcze wpdanie do głowy to napiszę.
Pozdrawiam.
-
Boshe...nie mogę się ruszać
Pochłonęłam właśnie 750g mrożonych warzyw na patelnię z Biedronki,100g fasolik szparagowej,50g ryżu,a wcześniej dwa duże piwa po ostatnim w tej sesji(hurra
)egzaminie.Obiecuję solennie, że do końca dnia niczego więcej nie tkne-za to przejdę się na spacer
O ile uda mi się wstać sprzed kompa
-
ewka~ już lepiej
Ale antybiotyki muszę wybrać do końca...
Jak laseczki u Was?? Coś mało piszecie, czyżby nikt się już nie odchudzał 
No chyba, że czas spędzacie na uprawianiu sportu to wybaczam 
Ja właśnie wróciłam z zakupów... Przyznaję się bez bicia...byłam dziś na "śmieciowym żarciu"
tzn. zjadłam Twistera z KFC i wypiłam trochę coli... Czy ktoś wie ile to może mieć kalorii :> Ojej jestem okropna...
Pozdrawiam
Aaaa i jeszcze jedno :właśnie piszę swoją setną wypowiedź na tym forum 

hihi
-
Odchudza się, odchudza...
Tylko nie ma czasu na pisanie, bo idzie na browca...
Pozdrowienia. 
PS
Piwo uwzględnione w dziennej dawce spożywanych kalorii.
-
Dziewczyny, ja na moim tysiączku chyba się nieco przestawiłam. Właśnie zjadłam razową bułkę ze słonecznikiem, do tego pomidor i sałata, czyli razem pewnie aż (?!) 150 kcal i nie mogę się ruszać, taka jestem najedzona......
-
Ehh odchudzamy sie odchudzamy... za to ze sportem troche gorzej ale zaraz idę robić brzuszki z Tamilee
Emalia99 no to super, słyszałam, że ludzki żołądek może pomiścić ilość jedzenia która się nam mieści w jednej dłoni, tyle się powinno jeść na raz. Nie wiem może kiedyś spróbuję ale narazie jeszcze nie dziś
Wiola tylko tyle znalazłam [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników], ale w tej tabeli duuużo odali
-
NIektórzy się odchudzają, niektórzy utrzymują wagę 
Ja utrzymuję, wpadam tu codziennie wieczorem, żeby rzucić okiem co u Was... często jednak nie mam czasu odpisywać - notuję kalorie w dzienniku, wagę i spadam 
Waga stoi, ale i ja powyżej 1600 nie odważyłam się wyjść ... mam wciąż ten sam problem - panika ... ważę się dalej codziennie, codziennie uzupełniam ten "przeklęty"
dzienniczek , niby ok ... ale robię to już PÓŁ ROKU do diabła
Przyznaję się bez bicia że też zdarza mi się zaszaleć
- dziś nie chciało nam się pichcić z mężem i wsunęliśmy kanapki z bułki (!!!) z wędzonym łososiem i cytrynką ...
ale było PYSZNE !!!
i jest po dwudziestej, a ja pożarłam nie tak znowu dużo - bo 1057 kal ... co ja mam zjeść żeby dobić do 1500 ?? czekoladę chyba

Pisałam już jakiś czas temu że grzeszki mi się zdarzają ( Pawełki, pizza, piwko kamelkowe, ciacho drożdżowe - same pyszności
) , w limitach jednak się mieszczę ... Dodatkowo od 2 m-cy jestem początkującym działkowcem i bardzo dużo się ruszam w weekendy ... moze to mi pomaga ...
Ciuchy są ok, kostium z ubiegłego roku spadł mi z ... kupiłam nowy, mniejszy - i wyglądam całkiem , całkiem w nim
...
Buziaki dla Was Wszytskich DZIELNE BABECZKI !!!!!!! 

Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki