i tak dlugo wytrzymalas No chyba,ze wklepalas drugi poscik pozniej,a za piwko chwycilas od razu po napisaniu pierwszego
i tak dlugo wytrzymalas No chyba,ze wklepalas drugi poscik pozniej,a za piwko chwycilas od razu po napisaniu pierwszego
jak tylko otworzyłam, to napisałam ten post...
jejku, zazdoszczę wszystkim tym, które wytrwały i osiągnęły swój cel... Naprawdę, tak pozytywnie zazdroszczę...
zobaczysz, niedlugo sama osiagniesz swoj cel 3mam kciuki Hmm i nie ma czego zazdroscic, bo wychodzenie z diety jest najgorsze
no, no, wczoraj wypiłam piwo i zjadłam wieczorem jeszcze 4 sucharki, każdy po 50 kalorii, a jak dzisiaj stanęłam na wadze, to było 52,5 zamiast 53 Wniosek: pijemy piwo :P
A wychodzenie z diety może i jest trudne, bo można rzucić się na jedzenie i tak było najczęściej przy moim przerywaniu diety. Jak już nie mogłam, to rzucałam dietę i rzucałam się na jedzenie :P Więc tym razem wolę pozwolić sobie na trochę więcej (np. piwko) niż odmawiać sobie wszystkiego i kończyć dietę wkrótce po jej rozpoczęciu.
no i szkoda, że w tych tickerach nie ma połówek, bo ja ważę teraz 52,5, jeszcze nie 52 :P
sztuka to jest na tym 1 piwe skonczyc
ja teraz staram sie wiecej ruszac jak mam pic piwo tzn rower, jakies cwiczonka w domu, duzo lazenia
zawsze to jakis mniejszy wyrzut
a teraz to jak jest tak goraco to zimne piwko z lodowki to poprostu cos najlepszego co moze byc
No tak, na jednym skończyć to też sztuka
Ale od rozpoczęcia odchudzania, po jednym już nie mam ochoty na drugie, bo mam brzuch pełny Dla mnie sztuka, to nie sięgnąć po nie w ogóle
Muszę w supermarkecie poszukać jakiegoś piwka mało kalorycznego i zacząć kupować 0,33 zamiast połówek :P
Szanowne fanki piwa (zreszta podobnie jak ja) moze wy mi powiecie ile kcal ma Gingers? lub Reds? lub Dog?
albo freeqZamieszczone przez mala04
a ja dzisiaj znalazlam cos takiego:
PIWO - Znane od tysięcy lat, jest jednym z najpopularniejszych napojów alkoholowych. Kiedyś chętnie wykorzystywane do celów kulinarnych, dziś spełnia prawie wyłącznie funkcję napoju orzezwiającego. Nie da się ukryć, że piwo zawiera alkohol. Ma go od 4 do 9% - dla porównania w winie jest go od 9 do 18%, a w wódce od 40 do 70%. Warto wiedzieć, że piwo to nie tylko zródło "procentów", ale także witamin z grupy B, uspokajających system nerwowy.
Trochę prawdy o piwie:
Piwo jest napojem dostarczającym organizmowi sporej ilości kalorii, zawiera też sole mineralne, a więc potas, ponadto fosfor, magnez, wapń i sód (ten ostatni pierwiastek w nader niewielkich ilościach). Jest ono też zródłem witamin z grupy B, B1, B2, PP oraz B12. Witamina B1 wpływa korzystnie na przemianę materii.
Litr tego trunku zawiera:
- 20% dziennej dawki witaminy B2
- 35% witaminy B6
- 64% witaminy PP
Porcja ta pokrywa też w:
- 20% zapotrzebowanie dorosłego mężczyzny na potas
- 40% na fosfor
- 50% na magnez.
Piwo to jedyny napój, do produkcji którego stosuje się chmiel, ten zaś ma łagodne działanie uspokajające.
Zawarte w szyszkach chmielowych ciała goryczkowe pobudzają apetyt i ułatwiają trawienie.
Kaloryczność piwa jest spora (smutna wiadomość dla kobiet): 100 ml to od 43 kcal (jasne) do 60 kcal (ciemne, dosładzane). Biorąc pod uwagę inne alkohole piwo prezentuje się niezle :
- 100 ml wina wytrawnego to 75 kcal
- słodkiego - 85 kcal
- wódki - 250 kcal.
CZY PIWO JEST ZDROWE???
Trudno o jednoznaczną odpowiedz. Zaprzysięgli abstynenci powiedzą, że na pewno nie, bo przecież zawiera ono alkohol, który jest wszak trucizną. Z drugiej jednak strony, często lekarze zamiast luminalu i innych środków nasennych zalecają wypijanie przed udaniem się na spoczynek szklaneczki ciemnego piwa. Umiarkowane spożywanie "jasnego z pianką" bywa też wspomagającym środkiem medycznym , w niektórych chorobach nerek...Jak więc jest naprawdę?
Zacznijmy od tego, że szyszki chmielu, które dodaje się do brzeczki piwnej, zawierają od 8 do 12 procent żywic, głównie humuliny i lupuliny. Żywice te działają silnie bakteriobójczo, podobno nawet na prątki gruzlicy ludzkiej (gruzlica występuje wśród piwowarów niezwykle rzadko) oraz przeciwnowotworowo (chociaż wroga propaganda winiarzy twierdzi wręcz odwrotnie). Zdaniem niektórych specjalistów, żywice te zwalczają nawet bakterie odporne na antybiotyki. Humulinę stosuje się w lecznictwie jako środek uspokajający przy bolesnych podrażnieniach pęcherza moczowego oraz jako środek ogólnie uspokajający i pobudzający apetyt. W lupulinie zawarty jest z kolei olejek eteryczny stosowany jako składnik złożonych specyfików w leczeniu m.in. zaburzeń sercowo-naczyniowych, nerwic wegetatywnych i skurczów jelit. Warto również dodać, iż w lecznictwie ludowym napar i odwar chmielu stosuje się w niedomaganiach żołądka, zapaleniu nerek, chorobach śledziony, nerwobólach, przy braku apetytu i zaburzeniach przemiany materii , a także w niektórych przypadłościach nerwowych.
Piwo ułatwia trawienie potraw węglowodanowych, zaś jego pobudzające działanie na apetyt ma duże znaczenie w odżywianiu rekonwalescentów. Jest ono również niezłym środkiem moczopędnym. Zdaniem niektórych specjalistów dietetyków, mogą je pijać (w umiarkowanych oczywiście ilościach) nawet chorzy, albowiem bardzo szybko ulega ono strawieniu i jest łatwo przyswajalne przez organizm. Pracę żołądka pobudzają zawarte w piwie specyficzne substancje goryczykowe oraz kwas węglowy. Podobno, choć nie jest to w pełni potwierdzone, piwo zawiera składniki zapobiegające marskości wątroby. Wielu nefrologów i urologów zaleca picie piwa przy kamicy nerkowej. Piwem można się wprawdzie upić (zwłaszcza jeśli służy ono jako "utrwalacz" pod mocniejsze alkohole), jednakże spożywane w rozsądnych ilościach jest absolutnie nieszkodliwe, gdyż organizm nasz szybko asymiluje stosunkowo niewielkie ilości alkoholu zawarte w tym napoju. Stężenie alkoholu we krwi po wypiciu litra piwa spada mniej więcej po upływie godziny poniżej dopuszczalnej granicy, powyżej której nie można prowadzić pojazdów mechanicznych.
Warto również wiedzieć, iż lekarze zabraniają picia piwa przy cukrzycy, podagrze, owrzodzeniu żołądka lub dwunastnicy, marskości wątroby oraz ostrym, chronicznym zapaleniu trzustki. Jeśli zaś chodzi o osoby z nadwagą, zdania są podzielone. Wprawdzie samo piwo raczej nie tuczy, ale przecież wzmaga apetyt... Nie zapominajmy przy tym, iż do piwa spożywa się zwykle obfite, tłuste posiłki. A piwosze bardzo lubią wędliny, golonkę, smażone kotlety...
Na podstawie artykułu
Bartłomieja Zborskiego "Księga Piwna"
Zakładki