Ja też mam zastój kurcze, a liczyłam że będzie ładnie jak dotychczas-po kilogramie tygodniowo w dół Ale nic to...wytrwam
Ja też mam zastój kurcze, a liczyłam że będzie ładnie jak dotychczas-po kilogramie tygodniowo w dół Ale nic to...wytrwam
Też mam zastuj tylko wy jesteście na półmętku a ja prawie na początku !! A nie jem dużo za to dużo ćwicze.... Na początku powinno mi iść gładko No ale to pewnie przez to że mam strasznie rozlegulowaną przemianę materii przez to ciągłe odchudzanie. Mój organizm nie wie co się dzieje... Ale nie poddam się, damy radę
Trzymam kciuki za nas wszystkie, oby wreszcie ruszyło
Ruszy,ruszy Grunt to pozytywne myślenie
Ja jestem na tysiaczku od dwoch tygodni. Wlasciwie to jestem poczatkujaca, ale zrzucilam juz 3 kilo (ciagle zapominam przesunac slimaczka na wyresie). Na poczatku bylo mi ciezko liczyc te kalorie bo nigdy nie wiedzialam co ile wazy a tym samym ile ma kalorii. Ale dzis nadszedl wielki dzien rodzice sie zlitowali i kupili mi wage kuchenna (chwala im za to ) wiec mam nadzieje ze od dzisiaj latwiej przyjdzie mi to neszczesne liczenie. Dietka ogolnie smerfastyczna Zdrowa, smaczna (mozna jest to na co ma sie ochote tylko w mniejszych ilosciach) i nie klopotliwa. Nie trzeba rezygnowac z chleba, ulubionych owockow (jak to bywa na diecie plaz poludniowych), nie czuje sie glodu. Polecam kazdemu. Pozdrowionka
Zakładki