Hej
wg mnie ta dieta jest najprostrza, nie musisz robic zadnych posilkow specjalnych, tylko liczysz kalorrie aby nie wyjsc powyzej 1000kcal :) super :)
pozdrawiam
Wersja do druku
Hej
wg mnie ta dieta jest najprostrza, nie musisz robic zadnych posilkow specjalnych, tylko liczysz kalorrie aby nie wyjsc powyzej 1000kcal :) super :)
pozdrawiam
ochelcia dzieki ;) ja tez chodze do pracy, ale mam tempo strusia pedziwiatra co daje tylko 40 min marszu :|, ale za to kupilam wczoraj Mojemu Sloncu i sobie karnety na basen 8) hehe, teraz to juz nie mam wyjscia :D aaa i troszke zmodyfikowalam diete :::::podwieczorek jjem miedzy II sniadaniem a obiadem:::::, bo obiad mam po 16, i juz na kolejne dwa posilku troche malo czasu, co o tym myslisz? :)
pozdrawiam, niech moc bedzie z Wami :D
promyczku, wszystko fajnie, ale jak na raz, czy dwa razy podzielisz te 1000 kcl i nie bedziesz jadla regularnie, to dietka nie pomoze :( , btw. wlasnie dostaalm zaproszenie na rocznice slubu cioci, juz widze te stoly i spojrzenia rodzinki... i wez powiedz, ze nie zjesz :D, ale bede dzielnie sie trzymac 8)
zebulun, tak szczerze to jeszcze nie mialam odwagi sie zwazyc :| po Twojej wiadomosci jednak sie zmobilizowalam i ide w sobote rano :)
peace Dziewczyny!
Pinsleep racja, czasami sie zdaza zjesc 600- 700 dziennie, ale jak to bedzie kilka razy to nie zaszkodzi, a moze pomoze ?? :) Co do tych stolow to mam podobna sytuacje, bo nie dlugo mam urodziny i robie imprezke....hmm....:)
Pinsleep - zwaz sie - ale uwazaj zeby ci to w nawyk nie weszlo.
raz na miesiac wystarczy sie zwazyc. i koniecznie rano. i po okresie.
i zycze samych malych wynikow na wadze :D
zebulun hehe, nie dziekuje :P a co do wazenia, to paranoja mi nie grozi, nie mam wagi w domu :D po ciotkach tez nie chce chodzic, bo od razu marudza :P dlatego max raz na tydzien bede sie wybierac do przychodni ;) no i jestem po II sniadaniu, tak sie zapchalam, ze nie mam sily wstac :D i kto by pomyslal, ze 2 kromki Chaberka z twarozkiem i ogorkami moze byc taki dobry i sycacy? :P
promyczku, a nie boisz sie spowolnienia metabolizmu? mi sie straszne rzeczy robily, ale przez tydzien zylam tylko na kawie, sokach i jablkach... dlatego teraz wole zjesc 50 kcl wiecej niz nie dobic do 1000,
trzymajcie sie Dziewczyny! ;) damy rade :)
aaaa bym zapomniala ;P milego weekendu!! trzymajcie sie cieplutko i na 1000, jestesmy piekne i dzielne :D
Witam wszystkich!
Od dzisiaj jestem na diecie 1000kcal, a ze razem zawsze latwiej postanowilam sie do Was przylaczyc (jesli oczywiscie moge :D )
Bardzo chcialabym wrocic do swojej wagi. Mam dosc cudownych diet, na ktorych pieknie sie chudnie ale tez pieknie sie po nich tyje!
Moglabym napisac ksiazke o moich perypetiach z dietami . Szkoda zdrowia i pieniedzy (np. na camridge wydalam sporo ponad 1,500zl).
Boje sie bo lubie jesc i wiem ze bedzie ciezko ale bardziej sie mecze teraz. Nie potrafie zaakceptowac tych dodatkowych kilogramow (zle sie czuje).
Podsumowalam co zjadlam wczoraj i wyszlo ok 1500kcal (a same chrupki mialy 500kcal) i caly dzien chodzilam najedzona (wieczorem nawet przejedzona! - to wlasnie moja zmora - wieczorne jedzenie) wiec moze jakos wytrwam. Oby!
Pozdrawiam wszystkich!
I trzymama kciuki!
Witam dziewczynki!
Szczególne powitanko dla aneczki24 (mojej imienniczki zresztą :)).
Aneczka 1000 kcal to żadna katorga, przynajmniej dla mnie. Moja dietka jest lekka, łatwa i przyjemna. Dietkuję od miesiąca i nie mam z tym żadnych problemów. Już teraz widze jak dużo się w moim codziennym odżywianiu zmieniło - 4-5 posiłków dziennie bez podjadania i ciągłego uczucia głodu i co najważniejsze zrobiłam się bardziej aktywna niż przed dietą- do pracy i z powrotem pieszo i codziennie obowiązkowo godzinka ćwiczeń.
Aniu trzymam bardzo mocno kciuki za Ciebie i czekam na wieści jak Ci idzie.
A tak ogólnie to pozdrawiam wszystkie dziewczątka i życzę miłego wieczorku i długiego weekendu, który dziś wreszcie się zaczął :P
Ja zmykam na Halamę do miasta.
Pa, pa, całuski 102! :P :P :P
Ochelcia,
dziekuje za mile powitanie!
Pierwszy dzien sie konczy (podobno pierwsze 3 dni sa najgorsze) i musze przyznac, ze nie jestem glodna :D
Staralam sie jesc o wyznaczonych porach (5 malych posilkow) i wyszlo nieco ponad 900kcal.
Jutro musze sie wybrac po wage kuchenna bo moja dawno sie popsula.
Wiecie co mnie najbardziej mobilizuje? Pelna szafa ciuchow, w ktore nie moge sie zmiescic :wink:
Tez sie ciesze dlugim weekendem, wprawdzie musze troche popracowac ale i tak jest super.
Sciskam wszytskie dietowiczki :lol: