tjun - brawo niepokorna odchudzaczko :D oby do przodu.
a jak sie boje stanasc na wadze...
pinsleep - jak dzis u ciebie?
Wersja do druku
tjun - brawo niepokorna odchudzaczko :D oby do przodu.
a jak sie boje stanasc na wadze...
pinsleep - jak dzis u ciebie?
Ja też się chyba dołączę. :D Postanowiłam się odchudzić. Raz na zawsze. Od wczoraj stosuję dietę Kopenhaską (tą 13-dniową), a później mam zamiar liczyć kalorie , czyli sławetny 1000 kcal. I właśnie czytając to, co piszecie zastanawiam sie czy kontynuować tą dietę, czy od razu przejść na 1000 ? Pomóżcie mi...... Wiem, wiem, że organizm się przestawia i magazynuje, ale doszłam do wniosku, że muszę sobie zafundować porządnego kopa (czyli tą dietę) :twisted: , żeby rozpocząć odchudzanie, bo niestety od pewnego czasu (moim zdaniem - pilnując się) zamiast tracić na wadze - to przybieram. Trzeba to przerwać - tylko jak??????........ A, i zapomniałam dodać: zaczęłam ćwiczyć "6 Weidera" . Co zrobić z tą dietą - kontynuować , czy nie?....
Ale gafa..... :oops: Wysłałam dwa razy to samo :lol:
hejka slonka moje kochane:) od dzis znowu sie za siebie biore i tysiaczka przestrzegam:) bo tak szczerze mowiac ostatnie 2 tyg to hmmm, nie byl tysiaczek, nie bylo przestrzegania godzin jedzonka no i ...no w sumie to zaczelam jesc normalnie prawie, a waga bezlitosna.....ale jesli wy sie tak ladnie trzymacie i pilnujecie to ja tez musze:) zeby mi sie jeszcze pocwiczyc troszke chcialo to by bylo fajnie, ale mam nadzieje ze sie wkoncu do tego zmusze:) znalazlam juz aqa aerobik, tylko nie moge sie zmobilizowac i tam dotrzec;) buziaki dla was wszystkich za podtrzymanie na duchu w trudnych chwilkach. slmaka na paseczku zostawiam w tym samym miejscu choc powinnam go przesunac w lewo troszke.... :oops: ale mozemnie zmobilizuje bardziej w takiej pozycji no i bede miala mniej roboty bo go nie bede musiala przesowac znowu jak dojde 71 za jakis czas....mam nadzieje, ale skoro wierzycie we mnie, to ja tez musze uwierzyc w siebie!!!!!!:)
Hej dziewczyny :D
Dzisiaj dołączam do Was :) Mam nadzieję że się nie obrazicie :wink: Mam 15 lat i jestem 4 dzień na diecie 1000kcal :) Jestem raczej aktywna codziennie, bo tu rowerek stacjonarny, wf i w sobote sksy 2 godziny z kosza :D Tylko trudno jest mi się oprzeć słodyczom :( Koleżanki częstują, rodzice kupują ale wiem że nie mogę!! Tylko woczraj koleżanka kupiła Princesse kokosową i się skusiłam na 1/4 tego batona :? Ale raz na tydzie chyba sobie pozwolić można nie? :D Chcę zrzucić 4-5kg.. tak żeby schudły mi uda i brzuch.. Trzymajcie kciuki a ja za Was :)
tjun swietnie, gratuluje!! :) wytrwalosc poplaca, Twoja rybka Cie kocha heheh :P
a co do (nie)tuczacej pracy to sie wlasnie nad tym zastanawiam, zaraz skoncze prace, polece do domu na obiad i do drugiej pracy... wroce po 20... bede musiala chyba zmniejszyc kalorycznosc kolacji, boje sie, ze o tej porze mi zaszkodzi :| chociaz to tylko co drugi dzien... bedzie dobrze :)
zebulun zupelnie niezle, trzymam sie dietetycznie, ale zarwalam kawal nocy i niestety orze nosem w klawiature, a jeszcze tyyylleee do zrobienia :P ale dam rade, wycieczka na bora bora sie sama nie sfinansuje :D
elMADAm witaj i zycze powodzenia, proponuje rzucic 13stke i od razu przejsc na 1000 :)
wielki powrot lovlygirl!!! nie daj sie dziewczyno, razem damy rade!
sciskam Was mocno, busiaki :wink:
i tu masz racje., wiec ja tez do pracy ide w poiatek. bora bora czeka. a wczesniej wesele i kiecka na nie. jezu... 1000 kal. musi rzadzic mim zyciem!!!!Cytat:
Zamieszczone przez Pinsleep
ps. a moze kos jeszcze wybierze sie z nai na bora bora? bo pieknymi chudymi cialami zachecac tubylcow do wyszukanych komplementow? :D :D :lol: :lol:
mam nadzieje, że jak juz bedze szczupła, zgrabna i powabna, to zabierzecie mnie ze sobą???? :lol: :lol: :lol:
Ale uważajcie, bo moż enie byc łatwo wrócić, kto bedzie chciał takie kąski wypuścić :P :P!!!!!!
Poza ty to miałam w planach siłownię (karnet od wczoraj), ale dopadły mnie "te dni" i siedzę obolała przed kompem.
Może jutro będzie lepiej? jakoś bez tego ruchu smutno..... chyba się uzależniłam :)
Ide pobrykac trochę z Moim Skarbem(1,5 roczna córeczką :lol: ), zawsze to jakiś ruch, no nie????
buźka :*
Zawaliłam!...
:cry: :cry: :cry: :cry: :cry: :cry:
ponad 2500 kcal. paczek, ciasto francuskie, dwie drożdżówki, princessa cytrynowa, dwie grachamki. siedziałąm w szkole od 9 - 17... a śniadania nie wzięłam... i co przerwe do sklepiku biegałam...
boże...
jaka ja słaba jestem. nic silnej woli...
:cry:
szkoda ze mi nic nie napisalyscie:(