-
Ja tam lubie sliskosc ogólnie wszedzie ( w zaleznosci od sytuacji :lol: :wink: )
A teraz news:
Dorwałam serek z tesco firmy "magda" uwaga w 100 gr 73 kcal odtłuszczone,byłam w szoku.zapodałam soebie,skosztowałam i co? rewelacja,mogłam kupic wiecej bo nigdzie go nie widziałam dlatego Zuzek i cała ekipa polujcie na niego!!!!
-
Firma "magda" :?: :?: lol
musze zapisac i kupic :!: :!: sa rozne smaki :?:
-
Własnie widziałam tylko zwykly ale on jak dla mnie ejst najbardziej uniwersalny zawsze mozna dowalic czosnek albo szczypierek i juz bedzie smakowy.Zawsze kupowałam serek wiejski z piatnicy cos ok 80 z hakiem wiec jakie było moje zdziwienie jak obok tez serki wiejskie o swojsko brzmiącej nazwie firmy "magda" miały 73.I co wazne sa dobre nie czuc chemi,i tłuszczu co tu wiecej gadac musze zrobic zapasy :lol:
-
wiejskie, wiejskie...eh, a ja dzisiaj zjadłam takie smaczne placki z cukinii, dodałam tą mąkę (!) i troszkę otrąb, by było zdrowsze, no i roztopiłam żółty ser...bo twarożki mi już zbrzydły!!! A ten żółty to wcale nie był jakiś light, ale zwykły tłusty ser...najdziwniejsze jest to, że kiedyś nie mogłam jeść serów żółtych ni topionych (są ciężkostrawne), bo od razu zaczynał mnie boleć brzuch...a teraz nic!!! Może ta dieta zrobiła swoje (czyt. porządki w organizmie) 8)
-
Chlebom mówię stanowcze NIe bo już się na nich przejechałam- na WASIe właśnie. Niby niskokaloryczna a w połączeniu z owockami przybywa tu i tam (a nie jadałam jej torbami- ot kromeczka na śniadanie góra dwie).
Czasami zjem chleb, nie przeczę. Ale tylko ciemny i tylko z serkiem białym. A jak chce mi się na słodko to lekko ciągnę to wszystko miodem. Ot cała filozofia :D . A pyszne jest i wcale nie kaloryczne.
;)..
-
Wiesz masz racja ja zauwazyłam ze jak juz zasiadam do wasy do minimym 10 kromek :shock: o czywiscie + dodatki wiec jak juz zjem taka porcje jestem lekko najedzona i pewnie bardziej bym soebie pojadła jak bym zjadła 2 kromki razowego...
Ehh Póki co rezygnuje nawet z wasy przejadła mi sie,skupie sie na sokach musze zbombardowac organizm witaminami :lol:
-
no nie, ja tak nie potrafię - muszę jeść chleb!!! Bo potem mam głód węglowodanowy 8) :lol: :P
aha - i bardzo mnie denerwuje, gdy znajomi, którzy mnie dawno nie widzieli, pytają, czy coś jem...niby że jestem taka chuda...i że chyba nie jem mięsa, chleba, ziemniaków...to muszę wszystkim tłumaczyć, że jem prawie wszystko :lol:
-
Ja jem ten z lnem, 2-3 kromki dziennie, na sniadanie. Wtedy mam najbardziej kaloyczny posilek, ale trudno. Pozniej by mi burczalo w brzuchy caly dzien, jakbym nie napchala zoladka siadaniem. Dodaje szyneczke drobiowa, rzadko 1 parowke, ogorek lub pomidorek. Serek wiejski stoi w lodowce i nie mam na niego ochoty, vasy nie lubie bleee.... No chyba, ze jako przekaska.
Teraz wlasnie soki wtrazalam. Woda z sokiem z grejpfrutow czy jak sie to tam pisze czy z jablkiem badz pomidorowy o 1-2 w nocy jak nie spie, a wszyscy na okolo zra :wink: Wiecie takie, zucie rodzinne :twisted:
-
Wczoraj robiłam polowanie na serki "light" i znowu Dziewczyny mam faworyta tym razem 69 kcal :shock: "Turek" "light" :lol: w samku tez całkiem niezły.
Dorwałam tez inny ale normalnie to juz chyba była czysta prowokacja nie pamietam nazwy ale miał 300 kcal i był podpisany mianem "light" Pańskie jaja :lol: przeciez normalne wersje serków nie maja tyle wiec o co w tym chodzi to juz sama nie wiem :?
-
hej!!!
a ja smaruję GOUDA TŁUSTYM...220 kcal w 100 g...hmmm...więc jak ten light mógł mieć 300 kcal??? prowokacja, naprawdę... :P
kiedyś po serkach topionych bolał mnie brzuch, teraz już nie...oczywiście, wiejski albo jakiś lżejszy byłby lepszy niż gouda ale co mi tam...czasami można sobie pozwolić, no nie??? 8)