-
Ja soebie musze zafundowac czerwoną herbatke w sumie to juz kolejne podejscie do picia tego napoju,kazdorazowe zakonczone fiaskiem :lol: Jakos mi nie podchodzi ,ale na tym etapie odchudzania powiinam cos dorzucić jakies "wspomagacz" :wink: Choc raczej nie przymuszam sie do rzeczy których nie lubie ale teraz zrobie mały wyjatek.Co do zielonej jak najbardziej jestem fanka zwłaszcza lubie ta zieloną z opuncją :lol:
Mi tez sie zdarza ze ludzie mnie nie zpoznją nie powiem szalenie miłe uczucie.Najbardziej jednak irytuje mnie jak np moja kochajaca siostra :twisted: Mówi wszystkim jak ja to sie "głodze"..dla niej głodzenie to jadanie do 1000 kcal i zdrowo :shock: I juz poszła opinia ze mam problemy które nawet zachaczja o anoreksje :lol: :lol: :lol: :lol: a ciuchy nosze duze bo jestem w ciązy hahahhahahaa wiesz jak to ludzie.... :wink:
Ja zaraz zjem soebie jogurcik z ryzem,moje ostatnie odkrycie wieczorene jogurt "ligdt" i i łyzka stołowa ryzu to jest to.Wszelakie sałatki niestey juz mi sie znudziły dlatego zaczyam przygode z jogurtami ( wczesniej nie mogłam sie do nich przekonac) :lol:
-
Dzis znalazlam fotke sprzed 4 lat. Boze jaka ja bylam chuda. Moja mama ogldala je pierwsza, ja tak z boku i mama mowi: patrz to ty. Ja na to: niemozliwe, to przeciez jakas laska na tym foto. Patrze, a to ***** ja!! Matko jaka bylam szczupla, a teraz sie zapuscilam i znow walcze. Szok !! Jak cos to tez zeskanuje fotki. Takie jak wazylam 80, ta z 59, pozniejsze 78, obecne i mam andzieje te koncowe, z ladna 53 (MOZE) na wadze :D
-
Ja w sumie na zeszłoroczej wylazłam dosyc szczupło juz nie wspomne ze zrobiłam soebie fote ale "ukraińska prostytutka" hahahahah 67 kg a nogi wyjatkow szczuło mi wylazły.Pozatym tak cztam na forum niekóre dziewczyny waza jakies 10 kg mniej niz ja a i w tyłku i w pasie maja wiecej cm wiec :shock: ale to chyba kwestia budowy,kosci i wzrostu...
Mam nadzieje ze uda mi sie zeskanowac fotki to soebie tu powklejam hehehe :lol: moze nikt mnie nie wysmieje :wink:
-
Eeee tam tu nie forum na smianie, ale zawsze bezpieczniej na maila :)
-
Nio w sumie racja :lol:
Ale musimy soebie obiecac ze jak juz bedziemy "ideałami" to załozymy nawet wspólny watek i pokarzemy tym poczatkujacym ile mozna osiagnąc przy odrobienie silnej woli i checi.
-
tak, tak!!! a wiecie, już dawno jestem zadowolona ze swojego wyglądu (i figury), że na fotkach, na których ważę 6o kilo, jestem szczupła i zgrabna :lol: ale teraz schudłam do 57, mimo że już się nie odchudzam (nawet jem normalne porcje, tylko że niezbyt kaloryczne rzeczy - doszłam do 1600 kcal), no to na tych "najnowszych" zdjęciach to całkiem całkiem będę laseczką 8)
czarnaZuza, ja też lubię sobie pooglądać fotki sprzed lat. tylko że na żadnych z nich nie jestem chuda (chyba że jak miałam 11 lat :lol: :lol: :lol: )na wszystkich jestem pulchna, grubiutka albo gruuuuba :? no to muszę uzupełnić galerię nowymi zdjęciami, "chudymi mną" :P
-
Ja mam jedna i w sumie nie wiedzialam, ze az taka bylam chuda. Znaczy chuda jak chuda, ale najszczuplejsza w zyciu 8)
A jak bedziemy laskami to jasne, ze zalozymy topic z naszymi foteczkami :D Trzeba sie swiatu pokazac :D
-
Kurde chciałabym juz wazy te 55 kg a tu waga cały czas w miejscu i co najgorsze coraz wiekszy apety na jedzenie...Myslałam ze brzuszek mi sie deko skuryczył :mrgreen: a gdzie tam dalej jestem przepadlista i dalej wiele kłopotu sprawia mi zjedzenie czegos poprostu w małej ilosci,jak juz cos posmakuje to koniec jem jak maciorka :lol:
-
no no a widzisz!!! A ja odkąd nie jestem na 1000, jem coraz więcej, no i dziwię się, że nie tyję :lol: tak ogólnie to nie powinnam tyć, bo odzywiam się racjonalnie 8) tylko że teraz jem 1600 kcal i tego strasznie dużo wychodzi (znaczy się, jedzenia). Ciągle jem i jem, poruszam szczękami :lol: sama się sobie dziwię!!! Tak samo jak moi znajomi - bowiem wszędzie zabieram ze sobą kanapki, jabłka i serki, no i wcinam, a oni się dziwią, że tyle jem i tak schudłam no i że nie przytyłam :lol: a niektóre to narzekają, że zazdroszczą takim jak ja, niby takim co ciągle jedzą a nie tyją :lol: o boże, zawsze na to czekałam - żeby ktoś mi tego zazdrościł (a nie ja komuś), bo zawsze to ja zazrościłam tym które ciągle jedzą a nie tyją :P ale życie jest piękne!@@@
a ty zuzaksc kochana nie przejmuj się, przecież to te słynne zastoje wagi (na szczęście mnie nie dopadły) :P i nie poddawaj się!!! Nie przejadaj się, o nie!!! A jakbyś nie mogła już wytrzymać, zjedz kilka jabłek - będziesz "zapchana" na maksa :P
wytrwałości życzę :roll:
-
xixatushka69 Własnie wtranzoliłam chyba pół kilo serka białego wiejskiego ja nie wiem ile to ma kcali ale w cholera :| :evil: Pocieszenie ejst tylko jedno ze to zdrowe,ze nie zapchałam sie chipsami pewnie o podobnych kcalikach :lol: :lol:
Coraz ciezej Moja droga brak wiary ze sie uda ale gdyby nie kryzysu nawet nie wiedziałabym ze sie odchudzam dlatego spokój spokój i jeszcze raz spokój.
Najgorsze jest to ze za kazdym razem jak ktos pyta ile juz waze a waga stoi w miejscu czuje sie zakopotana słysząc "cos teraz wolniej chudniesz..." jakas taka specyficzna presjka otoczenia chcieli by słyszec codziennie ze jest kilo mniej czy co>? :roll: :twisted: