Ja sie martwilam wlasnie biustem, ale wiecie, moze bedzie zniego spadac na koncu. Grunt, ze brzuchol mam spory i nie wiem co mam z nim zrobic.
Wersja do druku
Ja sie martwilam wlasnie biustem, ale wiecie, moze bedzie zniego spadac na koncu. Grunt, ze brzuchol mam spory i nie wiem co mam z nim zrobic.
Zuzciu ja wykonuje za kazdym razem ponad tysiac brzuszków na siłwoni co prawda na kołysce ( na tym ustrojstwie robi sie łatwiej normalnie pewnie bym ok 100 wymiekła) i widze postepy tak nagle sie zmniejszył ale co z tego jak tylko cos zjem znowu wygladam jak w 8 miesiącu ciązy :oops: :P
Nie ma co sie przejmowac, zapominamy, ze to ma byc przyjemnosc a nie katownia i jak nie schudne go grudnia, to schudne do stycznia. Grunt, ze nie olewamy diety tylko dzialamy, a ze zniechecenie przychodzi na sam koniuszek, to co mamy zrobic :wink:
Wiesz czesto jak jestem na siłowni gadam do siebie jak "niepełnosprytna umysłowo" na zasadzie "ewuni juz niedługo pleze bede twoje wyskoczysz w stringach,nie daj sie ty nie mozesz? mozesz wiec walcz" hahahahahha i nawet to pomaga dosteje kopniaka jak cholera.
Pozatym starsznie mi jest miło jak ktos prosi mnie o rade np co druga kolezanka Mamy pyta jak to zrobiłam,chca zebym układała im jadłospis :shock: moze zaczne na tym zarabiac?
jedno jest pewne jak narazie na pewno sie nie poddam,piluje sie zeby nie miec zbyt duzej ilosc wpadek bo wiem czym to sie skonczy,wyczuje ze jednak jedzenie kaloryczne mi smakuje i zaczne od nowa sie wypasac :lol:
no no dziewczynki cześć cześć!!! :mrgreen:
a ja wam powiem że ostatnio coraz więcej mam tak zwanych podczas odchudzania "wpadek". tylko że teraz ponieważ się już nie odchudzam, nie nazywam tego wpadkami, ale po prostu stało się no i co z tego :roll:
jutro mój tatuś wraca z anglii więc będzie imprezka rodzinna...mama już robi tort...i to jaki!!! Leniwiec, chyba najbardziej kaloryczny tort w świecie :P a co tam, wszamam tylko tak!!!! :wink:
xixatushka69 czuje sie zaproszona :wink: Kurde zazdroszcze Ci roche ale cóz kiedys i takie czasy zawitają do mego zycia,poki co tez skubie to na co mam ochote bo jaki był by to sens jak bym teraz nie jadła a po odchudzaniu zaczeła? wróciłabym do wagi wyjsciowej,dlatego nie robie odwyku słodyczowego tylko ograniczam..
Najgorsze jest ze odkryłam nową zaraze "słodką chwile".... :mrgreen:
Ja sbobie w ramach relasku wcinam Danio waniliowe za 238 kalorii. Wliczam do 1000 oczywiscie. Tez jem juz jak leci, tylko lice ciagle, bo ile mozna ciagnac na wiejskim z pomidorem :?: :twisted: :D 8)
Dokładnie,dzis wlazłam do sklepu i wsio to samo niestety a m,i sie juz wiekszoc rzeczy poprostu przejadła,na sama mysl robi mi sie conajmniej niedobrze :| Człwoiek stara sie urozmaicac ale i tak brnie w tosamo niskokaloryczne bo niestey na rynku jest jeszcze wciaz mało "light" i smacznych takiech 2in1
Tak jak juz kiedys pisałam rewelacyjne jest "DanioNa sniadnie" cos tym rodzaju z musli mniam orzechowe troche jest kcali ale przynajmniej jakis nowy powiew samku :D :D :D
Ja na kolacje za duzo nie wymyslilam, 2 brzoskwinie. Bo mam maly limit a co innego tu zjesc, zeby bylo duzo, syto i zdrowo ale malo kalorycznie :?: :arrow: to jest pytanie dla filozofow :P :wink:
no no, jak nie mam pomysłów na kolacje (zwłaszcza gdy jestem na mieście), też ograniczam się do brzoskwinek :lol: serio, no bo potem jak wracam do domu przed 20 to zjadam najwyżej jabłko, albo ostatnio kubek mleczka z łyżeczką miodu, bo jestem chooora :?