chciałabym poznać wasze zdania na ten oto temat:

co jest gorsze dla organizmu:

2 duże porcje waszego kochanego tortu z kremem

czy

100 g pachnącej słoninki z ogóreczkiem (kiedyś jadłam bez opamiętania, ale już od 5 miesięcy NIE)

Po zjedzeniu czego - tortu czy słoniny - organizm będzie miał większy szoking??? I co mu bardziej zaszkodzi??? Co szybciej pójdzie w biodra??? Bo słonina to sam tłuszcz, a tort...cukier...eh, uwielbiam i to, i tamto, ale nie mogę sobie pozwolić