Wątek: Kto wymyślił te głu... kcal?? i po co?? grr...

Nie jestem dobra w liczeniu kalorii dlatego zaczelam wpisywac prawie wszsytko (czasami czegos zapomne=) do tabeli na tej stronce. Jestem przerazona!! Ograniczam sie jak moge - jem jak najrzadziej i jak najmniej, ale nawet to daje w sumie ok 1800 kcal!! To straszne!! Aż sie dziwie czemu jeszcze nie wygladam jak beczka?? Kochane grubasy: Niech moc będzie w odchudzanie, a odchudzanie w nas!!

P.S. Późno trochę ale idę pobiegac! Wole anoreksje od tych 2000 kcal dziennie!! Powodzenia!

Może zacznij od łagodniejszej wersji...np. nie licz kcal ale bierz pod uwagę zdrowy rozsądek i porcje, nie wiem jaką masz nadwagę ale załóżmy, że potrzebujesz ok. 1500 kcal, to jedz np.:
na śniadanie / kolację : 2 - 3 kromeczki grahama do tego 100gr chudego sera białego lub 2 plastry chudej szynki lub jajko lub ser topiony / żółty light + warzywa np.: pomidory, ogórki, paprykę itp. ; zamiast chleba i dodatków możesz też np.: płatki owsiane z mlekiem i jakimś owocem
obiad. to mały talerzyk zupy na warzywach i jogurcie (lub nie jedz zupy a trochę większe drugie), drugie danie : gotowane lub pieczone mięso / ryba z warzywami gotowanymi i/lub surówkami, dodatkowo, jeśli to "konieczne" ziemniak lub 3 łyżki kaszy dla "osłody".
Pomiędzy posiłkami, na drugie śn. i podwieczorek np.: jogurt z otrębami lub owoc.

Moja koleżanka postanowiła że po 18:00 nic nie będzie jadła. Pierwsze 3 dni były cięzkie, ale potem schudła w miesiąc 4 kg W dzień jadła normalne porcje( bez opychania się). Jeżeli chcesz stracić tak jak ona te pare kg, to moze sprobuj tak

xxx

Zamieszczone przez dmitry

Wole anoreksje od tych 2000 kcal dziennie!! Powodzenia!

nawet tak nie zartuj nie wiesz czym jest anoreksja....
pozdrowka

O kurczakos.... jak slysze o dietach to az mi slabo robi.... jestem lasuchem i uwielbiam jesc. oczywiscie moge przejsc na ostra diete i np na sniadanko wszamac kawalek chlebka i jogurcik ale kto sie tym naje?? problem wlasnie w tym ze te wszystkie porcje w dietach sa PRZERAZLIWIE male. i szczerze mowiac to kiedy juz zaczynam jesc to chce sie najesc (bez przesady oczywiscie=) tak zebym po godzince nie zaczynala myslec o jedzeniu albo zebym po prostu miala sile zeby pracowac czy uczyc sie. a co do jedzeniu po 18... na ogol chodze spac po polnocy a od 18 to jest 6 godzin!! jak tu mozna czegos nie zjesc okey przyznaje! marudze i jakbym chciala to bym sobie jakos poradzila... po prostu glod uderza mi do glowy

No to przedewszystkim dużo się ruszaj. Zwykłym chodzeniem się sporo spala. Z resztą nie musisz się aż tak wszystkiego wyżekać... wystarczy że np. będziesz wybierać żeczy bardziej odchudzone typu mleko z obniżoną zawartością tłuszczu, seki lekki i light, soki typu Fit tymbarka, odejmiesz sobie sosy itp. A jeść wg mnie możesz nawet po 18:00 bo 6 godzin przerwy a) spowolni ci metabolizm b)będziesz baaardzo głodna i ciężko będzie ci się skupić na czymś innym niż jedzenie. Ja schudłam jedząc o 19:00, 20:00 a czasami nawet o 21:00 tyle że miałąm kupę ruchu Będzie dobrze