-
hmmmm...
na śniadanko zjadłam dzisiaj zupke mleczną z kaszy manny.. mniam!!
a jak u Was?
-
załamka!
ano tak.. dzisiaj doszłam do 1500 kcal!!!
ech...
-
Nie załamuj się, przecież od 1500 nie utyjesz w najgorszym (!!) razie nic nie zgubisz, ale przez jeden dzień to żadna tragiedia . Ja właśnie dobijam do tysiąca lampką wina . Wczoraj pochlonełam za 849, coś za małe te posiłki (dzisiaj, gdyby nie winko, tez by wyszlo mniej niz 1000). Aaaa no i nie wiem czy jest się czym chwalic (chyba nie)ale wczoraj waga pokazywala 65,20, a dzisiaj 64,70 (podobno dopuszczalne są wahania wagi w granicach 0.5 kg, ale ja się pocieszam, że schudłam kolejnych paredziesiąt dkg )
-
gigand-ku ja też się ciesze nawet z najmniejsych wahań wagi (oczywiscie w pożądanym kierunku:P) i gratuluje kolejnych małych sukcesów...
mnie to dzisiejsze obzarstwo troszke zasmucilo... znowu udowodniłam sobie, ze jestem słaba...
i.. boje sie, ze jak juz raz to zrobiłam to moze sie to powtarzać coraz czesciej...
ale będe walczyć!!!!
-
Przyłączę się do was, śledzę i sledzę posty a sama nie miałam odwagi pisac bo nie potrafię się tak zmobilizowac chodż wiem, że mnie stać na to. Trwałam kilka dni na diecie 1000 kcl a ostatnio wręcz pożeram jedzenie. Muszę się ujawnić to mnie zmobilizuje do trwania pozdrawiam
-
kraków
no to ja już w Krakowie.. musiałam bardzo ze soba walczyć, zeby siedzac na przystanku nie kupic w kiosku obok czegos slodkiego... ale dalam rade
Aniutek zapraszamy-razem naprawde jest duuuzo raźniej!
ja mam zamiar zjeść dzisiaj na obiad kebaba, wiec pozostałe posiłki musze troszke okroic z kcal ale bedzie dobrze...
teraz jak jestem w Krakowie pewnie bede pisac troszke rzadziej, ale prosze Wy piszcie!!!!
bede zaglądać tu tak często jak tylko to bedzie mozliwe! :P
-
Witam buraczequ w Krakowie trzymaj sie dzielnie i wiedz ze poza Toba w Krakowie jest jeszcze conajmniej jedna (czyli ja) wspoltowarzyszka niedoli odchudzania buziaki dla wszystkich!!
-
"Idę" twardo juz (??) 4ty dzień, oscyluję w granicach 1000 - 1100 kcal. Jest ciężko, ale i waga jakoś się ruszyła. Wiem, że na początku zawsze jest szybki spadek (utrata wody), ale mimo wszystko ta niższa cyferka mobilizuje!!
Pozdrawiam wszystkie walczące z kilogramami Grubaski !!
-
no a ja tak jak przypuszczałam... nie jest dobrze
ale stwierdziłam, że przez tych kilka dni u siostry przynajmniej 1400 nie bedzie przekroczone.. zeby nie tyle chudnąć co przynajmniej nie tyć... narazie sie udaje :P
a za Was dziewczynki trzymam kciuki!!!
-
no Buraczku trzymaj się ładnie
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki