czesto patrzec w lustro i powtarzac ze sukces jest blisko, bo grunt to dobre nastawienie
czesto patrzec w lustro i powtarzac ze sukces jest blisko, bo grunt to dobre nastawienie
a ja juz jestem po diecie, ale nadal trzymam sie paru głównych zasad:
- nie jem po 18
- zamiana produktów tłustych i kalorycznych na lżejsze (np śmietanę zastępuję jogurtem naturalnym, mleko 3,2 % mlekiem 0,5 %)
- ograniczona ilość spożywanych tłuszczów (patelnia teflonowa i smażenie bez tłuszczu, mięso tłuste zastępuję chudym mięsem, to samo z rybami i wędliną)
- białe pieczywo tylko od czasu do czasu
- mniej fast-foodów i słodyczy, a także chipsów i innych słonych zagryzek, ciast, ciasteczek, drożdżówek, pączków i tym podobnych (tylko raz na jakiś czas)
- staram się ograniczać gotowe daniaa, sosy
- nie używam w ogóle masła ani margaryny
- piję dużo wody, herbaty
- duża ilość warzyw (w każdej postaci - sałatki, surówki, gotowane, pieczone, smażone)
- wyeliminowanie pewnych produktów prawie całkowicie - używam ich tylko, gdy są naprawdę niezbędne (mąka, owoce typu banany czy awokado, orzechy)
- jak najmniej alkoholu
- słodzik zamast cukru
- nie dodaję (tak naprawdę zbędnych) dodatków do potraw jak: zabielacze, mąka, tłuszcze do zup, sosów
- jem bardzo urozmaicone dania, zgodnie z piramida żywieniową, aby żadnego
niezbędnego składnika w mojej codzienniej diecie nie zabrakło
- gdy mam napad głodu siędam po ogórka, marchewkę, jabłko, szklankę ciepłego mleka zamiast po czekoladę, pizzę, czy kaszę mannę
- jem mniejsze porcje, za to częściej
To chyba wszystko, ale ogólna zasada to MŻ !!! Nie liczę już kalorii, jem to, na co mam ochotę, ale przygotowywane przeze mnie posiłki w domu są smaczniejsze i sama wiem, co do garna wrzucam. Jeśli natomiast zdecyduję się na posiłek poza domem, staram się przez resztę dnia jesć lżejsze produkty
dla zdrowego trybu zycia wazne jest rowniez zeby dobrze sie wysypiac. mininum to 8 godzin zdrowego snu. wtedy nasz organizm spala kalorie szybciej a my mamy chec i motywacje do zycia
a jednak ORZECHY powinnaś jeść
tak bo chociaz sa kaloryczne maja duzo wartosci odzywczych i witamin. troszke od czasu do czasu nie zaszkodzi mowie ci
właśnie, a do tego jeszcze smaczne są tylko trudno się opanować i nie zjeść za dużo. Ale jakieś 15 orzechów to 100 kalorii, więc do śniadankowego musli świetnie się nadają
popieram, ja najbardziej lubie ziemne nie solone i laskowe oraz pistacje mniam
kiedyś przeczytałam, że dla osób, będących na diecie, codziennie dodawano do jadłopisu garść orzechów, co odpowiadało 300 kcal, i wcale przez to nie tyły, wręcz odwrotnie, bo orzechy, tak samo jak oleje roślinne, mają pełnowartościowe tłuszcze nienasycone
-nigdy nie jeść w pośpiechu,zawsze powoli i na małych tależach
-ważymy się jak najżadziej,raz na tydzień w zupełności wystarczy
zawsze, gdy pisze się cos na tym forum, to lecą słowa krytyki. Przyjmuje je bardzo łagodnie, ale pytanie mam do ciebie: dlaczego miałabym jeśc orzechy, skoro za nimi wcale nie przepadam? nie są mi potrzebne do szczęścia, że sa tak bardzo kaloryczne, to nie jest dla mnie problem nie jeść ich. Kiedys lubilam od czasu do czasu pistacjowe, różne torty orzechowe, lody orzechowe, prażone orzeszki w miodzie no i snickersa. na tym koniec. teraz znajdują się one tylko w musli, ktore jem i w snickersie, na który sobie pozwalam od czasu do czasuZamieszczone przez xixatushka69
jakoś nie kręci mnie jeść orzechy takie solo... jako przegryzka
Zakładki