Tam jest 2/3.Zamieszczone przez qwerq
Ale jesli ciemko wypilas 2 to nic sie nie stanie
To samo z kurczakiem. Jest napisane ze caly. A nalezy go zjesc tyle zeby sie najesc, a nie napchac
pozdr
Tam jest 2/3.Zamieszczone przez qwerq
Ale jesli ciemko wypilas 2 to nic sie nie stanie
To samo z kurczakiem. Jest napisane ze caly. A nalezy go zjesc tyle zeby sie najesc, a nie napchac
pozdr
wpisuje w google "dieta kopenhaska" i wyswietla mi sie masa przepiesów i wszędzie jest 2-3...
A ja mam ta diete jedna sprzed 3 lat i wciaz jest tam 2/3.Zamieszczone przez qwerq
Zauwaz zreszta ze przez te kilka lat pojawilo sie kilka bzdur w tej diecie.
Plaster szynki - to nie plaster wedliny tylko centymetrowy plaster szynki gotowanej. To samo z kompotem. Powinien to byc niskoslodzony kompot wlasnorecznie robiony - a tymczasem namietnie zjada sie to ohydztwo z puszki.
ok, ja się kłócic nie chcę, tym bardziej, że nigdy na tej diecie nie byłam (i nie będę). po prostu z takiej mojej ciekawości zajrzałam jak to piszą co tam zjadać... swoją drogą ja bym chyba nie wiedziała ile czego naładowac mam na talerz
o, znalazłam, tutaj chyba dośc dokladnie podają proporcje:
Plan 13-dniowej kuracji
Dzień 1. i 8. (480 kcal)
Śniadanie: kubek czarnej kawy (ok. 300 ml) z kostką cukru
Obiad: 2 jajka na twardo, szklanka gotowanego szpinaku, duży pomidor Kolacja: befsztyk wołowy (200 g), 5 liści sałaty z łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny
Dzień 2. i 9. (480 kcal)
Śniadanie: kubek czarnej kawy z kostką cukru
Obiad: befsztyk wołowy (200 g), 5 liści sałaty z łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny, świeży owoc, np. duże jabłko lub grejpfrut
Kolacja: 5 plastrów chudej szynki (np. drobiowej), 2 szklanki jogurtu naturalnego
Dzień 3. i 10. (410 kcal)
Śniadanie: kubek czarnej kawy z kostką cukru
Obiad: szklanka gotowanego szpinaku, duży pomidor, świeży owoc, np. kiwi
Kolacja: 2 jajka na twardo, 5 plastrów chudej szynki, 5 liści sałaty z łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny
Dzień 4. i 11. (515 kcal)
Śniadanie: kubek czarnej kawy z kostką cukru
Obiad: 2 jajka na twardo, 1/2 kostki twarogu (100 g), duża marchew
Kolacja: 2 szklanki jogurtu naturalnego, pół szklanki kompotu z owoców (ugotowanego bez cukru, owoce zjadamy)
Dzień 5. i 12. (490 kcal)
Śniadanie: duża, starta marchew z sokiem z cytryny
Obiad: duża porcja (300 g) gotowanej chudej ryby (najlepiej dorsz albo pstrąg). Rybę można także usmażyć bez tłuszczu.
Kolacja: befsztyk wołowy (200 g), 5 liści sałaty, 9 różyczek gotowanych brokułów
Dzień 6. i 13. (900 kcal)
Śniadanie: kubek czarnej kawy z kostką cukru, grzanka
Obiad: gotowany, mały kurczak bez skóry (700 g), 5 dużych liści sałaty z łyżką oliwy z oliwek i sokiem z cytryny
Kolacja: 2 jajka na twardo, duża marchew
Dzień 7. (190 kcal)
Śniadanie: kubek czarnej, niesłodzonej kawy
Obiad: kawałek gotowanego, chudego mięsa (100 g), świeży owoc, np. średnia gruszka
Kolacja: nic
może komuś się przyda..
no to ja juz nic nie rozumiem... niby taki jest ten jadlospis ale w roznych zrodlach napisane jest inaczej i ktorego uzywac? zreszta cos u mnie ta dieta chyba nie dziala... nic mi jeszcze nie spadlo tylko brzuch mi spuchl, jakis taki wiekszy sie zrobil jakbym jadla duzo
nie dosc, ze sie katuje to nie widac efektow grr
ale sie nie poddam , jak skoncze diete to napisze czy sie oplacalo
Dziewczyny, półtora roku temu byłam na 13-dniowej. Schudłam 5 kg, ale w centymetrach głównie mi ubyło! Dieta ciężka, ale dałam radę. Teraz też zamierzam, ale za jakiś czas, narazie jestem na 1000kcal.
Co do jogurtu chodzi o 2-3 szklanki- ja piłam jeden duży. A kurczak-jadłam jedną pierś.
Najgorsze było to niepicie ciepłych napojów- dla mnie koszmar.
Do dziś nie znoszę wody mineralnej.
hej pozwolcie, ze sie do WAS dolacze nazywam sie Karolina mam 180cm i 75kg zywej wagi, moja optymalna waga powinna wynosic 71kg czyli krotka droga przede mna. Wlasnie jestem w VI dniu diety Kopenhaskiej ogolnie nie narzekam - jest ok najgorszy bedzie jutrzejszy dzien - tylko ta herbata i miecho z grilla . Ogolnie zoladek chyba mi sie troche skurczyl. Codziennie pije ok 3l wody - kiedy tylko jestem glodna . Myslalam, ze bedzie bardziej tragicznie, no chyba, ze kryzys dopiero przedemna? na razie zrzucilam 2,5-3kg - wiec chyba jest dobrze. Pozniej planuje liczenie kalorii 700kcal dziennie, zeby nagle nie rzucac sie na jedzenie, codziennie cwicze - 400 polbrzuszkow, 100 skretosklonow, 100 jakby to ujac skreto-brzuszko-nog, 50 sklonow, 100 unoszeń bioder - zamierzam wprowadzic 10km jazdy rowerkiem stacjonarnym - no i dopiero po diecie raz w tygodniu basen i raz aerobic pozniej dopiero stopniowo 800 kcal i po pol roku dojsc do 1000 kcal pozdrawiam wzystkich serdecznie i trzymam kciuki za kazdego zmagajacego sie z dieta
dzisiaj 7 dzien jakos przetrwalam, w ogole nie odczuwam glodu, kupilam sobie 3 baniaki 5 litrowe wody do konca diety juz sie nie moge doczekac jutrzejszej porannej kawy aaa i ubylo mi nastepny kilogram, waga rano wskazywala 74kg czy to nie cudowne ? mmmm strasznie sie ciesze powiem tylko jedno - jestem oslabiona, boje sie, ze jutro gdzies fikne na ulicy i tyle bedzie... ale musze wytrwac przeciez robie to dla siebie (powiedzmy )
yhhh brakuje mi owockow - tak ladnie patrza na mnie jablka w kuchni, az zal sciska serce - ciagle jakies pokusy, ale ja juz sie odcielam od wszystkiego
pozdrawiam wszystkich 13-dniowcow
no gratuluję... ale nie wiem czemu jesteś osłabiona... to chyba "zasługa" diety, nieprawdaż? W takim układzie mozna ją sobie wsadzić w ****
ja mam za soba pierwszy dzien kopenhaskiej i przyznam, ze 600 kcal w tym wydaniu to kupa jedzenia, prawie sie nie moge ruszac!!!! Nie wiem czemu ludzie tak narzekaja na niej, ja sie najadam do syta i moj mezus przyznaje, ze on by nawet tyle nie zjadl... w dodatku mieska zjadlam tylko polowe bo juz nie moglam zmiescic - oddalam mojemu mezusiowi
Zakładki