-
A ja moge polecić czekoladę Milka z nadzieniem waniliowym i kawałkami migdałów. Jak zjadłam ostatnio jeden kawałek to myślałam, że się rozpłynę z rozkoszy. Jest przepyszna!!!!!!! Pewnie szalenie kaloryczna ale kosteczka codziennie nie zaszkodzi ach ...
[link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]
-
Nie mowcie o czekoladzie bo zarazpojde do kuchni!! Na polce lezy Alpen Gold Intenssimo z kawalkami pomaranczy. Cala moja rodzna ja uwielbia i zawsze jest zapas
-
qwerq Jak robisz te pieczone jabłka w mikrofali Jestem bardzo ciekawa-mam ochotę spróbować
Och...dziewczyny...mówię Wam...ostatnimi dniami tak się zapuściłam,że aż wstyd się przyznać
A to dopiero początek,bo świetą przede mną
A wyobrażcie sobie,że w czwartek mam 2 (!) wigilie klasowe-jedną z moją obecną klasą w liceum, drugą z moja byłą klasą z gimnazjum(cieszę się,żę po dwóch latach nadal utrzymujemu kontakt ).
I w sobotę powtórka,tzn.znowu 2 (!) wigilie Jedna z moją mamą i jej facetem,a drugą u babci z ciotkami,kuzynkami, tatą i jego dziewczyną(hehe,ale to pewnie śmiesznie brzmi )
No Także kiepsko to widzę No i jeszcze to wesele w pierwsze święto,no poprostu nie mogło być lepiej dla utrzymania mojej wagi...
RATUNKU!!!
-
candies, niektórzy dodaja do jblek jeszcze cukier, inni różne dżemy, czy cynamon, oczyiście możesz dodac co tam chcesz, ale na początek proponuje spróbować zwykłe jabłko bez niczego, bo dla mnie jest ono na tyle słodkie, że nie wyobrażam sobie dodawać cokolwiek jeszcze do niego. Można piec w piekarniku, ale to długo trwa.
Ja robię to tak: kłade jabłko na talerz, przekrawam do 3/4 jego wysokości tak, jakbym chciała je podzielić na ćwiartki i wstawiam do mikrofalówki. Nic prostszego. Można zafundowac sobie albo twardsze jabłko, albo takie rozpadające się, albo zwykła papkę-mus (oczywiście to zależy od czasu "pieczenia"). Ja lubie najbardziej takie rozpadające się - robi się mus z jabłka. Supersłodkie!
A tak w ogóle, to uszka do góry, dla wszystkich okres świąteczny i przedświąteczny jest bardzo trudny. Każdy (sie mówi) tyje w święta, no ale taki juz tego urok... Ważne, by po świętach wrócić z usmiechem i dobrym nastawieniem do dietki Zobaczysz, będzie dobrze Nie martw się wpadkami, ale bądź ostroża. Jeszcze kilka dni zostało do świąt, więc może jakaś dieta plynna albo oczyszczająca?
Jesteśmy z tobą
-
mi tam humor poprawia alkoholo we wszelakiej postaci a z jedzenia hmmmm lepszy humor mam jak sie nie przejadam....gdy odchodze od normy czuje sie zle...no humor potrafi mi poprawic moja dziewczyna i zmeczenie takie pozytywne zmeczenie np po basenie
a jesli juz ma to byc cos naprawde z jedzenia to kiedys bylo tak ze chleb + zloty ser + wedlina serek topiony pasztet hmmm pomidor i wszystko do mikrofalowki bobma kaloryczna ale pyszczna oczywscie poprawia humor tylko na czas jej sporzywania
-
hehe, u mnie wszyscy sie dziwili, że tez lubię takie zapiekanki z mikrofalowki, bo tak naprawdę wychodza papkowate, a nie chrupiące, ale nie chce mi się nigdy gratów z piekarnika wyciągać, dlatego często korzystam z mikrofalówki. Ale zapiekanki z serem żółtym połaczonym z topionym nigdy nie jadłam, chyba musi być dobre. W ogole z topionym serkiem nie jadłam zapiekanym, musze koniecznie spróbować. To samo z pasztetem - nie dodawałam go nigdy do zapiekanek. U mnie najczęściej zapiekanka składa się z sera żółtego, pieczarek, kukurydzy, pomidorka, cebulki, szynki i keczupu (lub jakis inny dodatkowy składnik lub brak któregoś z ww)
-
Pyszne sa tosty z serkiem plesniowym. Tak fajnie sie rozplywa... Poza tym uwielbiam tosty z salami. No ale niestety tosty maja to do siebie, ze maja niemalo kalorii i ze po jednym chce sie nastepnego
-
A ja lubię daktylki . Jak mam ochotę to jem coś słodkiego - w końcu aż tylku kalorii jakiś mały batonik nie ma. Lubię też zjeść jogurcik, albo jakiś deser z lodówki (np. Deser z koroną albo jakieś tam Danio). Chumorek poprawia mi skutecznie zupa mleczna, albo pyszny ciepły obiadek . Herbatka ananasowa Pu-erh No i jeszce inne rzeczy, nie tylko jedzenie
-
a jakie mi podacie "zapychacze" gdy chce się coś "dziubnąć" a w sumie nie jest się aż tak głodnym...?
help bo z tym mam największy problem
PODJADANIE
-
mozna dziobac sobie marcheweczkę, ogórka - najlepiej pokrojone w słupki, ale to nie zapychacz. Prawdziwym zapychaczem jest kapucha kiszona wcinam prawie codzienie pół kilo i ładnie zapycha brzusio
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki