ale sobie w Świeta pofolgowalam hohoho. I bylo mi z tym dobrze.. Az do dzis:/ Teraz ostra dieta i ruch (chociaz mi sie nie chce hehe)
ale sobie w Świeta pofolgowalam hohoho. I bylo mi z tym dobrze.. Az do dzis:/ Teraz ostra dieta i ruch (chociaz mi sie nie chce hehe)
obiecany przepis dla Triskell:
grzybki suszone wypłukać (3x) w wodzie, ugotowac, posolic, pokroic na kawalki (byle nie za dorobne - tak na pół najlepiej), zalac kiszonym żurkiem i podgotować, dodać troszkę śmietany i przyprawić do smaku.
U mnie wagowo bez zmian po świętach
wlasnie qwypilam xenne. brzuch mnie boli. babelki mi skacza..
wiesz noemcia ja nawet nie czuje sie ze przesadzilam, bo w sumie nie przesadzilam, ale od trzech dni jem to samo i chyba mam juz dosyc, i moj brzuch tez. dzis 1200. od 18 nic nie jem, zjadlam to co zwykle, jogurt*2, ciemny chlebek z wedlina i serkiem topionym na obiad warzywa( ogorki i kapustka czerwona )i bitki. po poludniu bylam u babci wiec zjadlm troche salatki, dwie plasterki wedliny, pol jajka bez majonezu, i tyle. i przyszlam do domu i babelkuje. piecze mnie. burczy mi w brzuchu a zdrugiej strony czuje sie tak jak sie perzjadla, a przejedzona nie jestem. wiem ze mi to przejdzie, za dwa dni bedzie dobrze, bo bede jadla reguralnie i po swojemu, bedzie dobrze.
może to śmieszne ale dla mnie masło jest narkotykiem
ale walczę z tym
asinka to witaj w klubie bo dla mnie masmix
Peszymistin -> skąd ja znam skubanie, dzisiaj był keks, 2 kawałki czekoladki i figi...A najlepsze, że do 19, czyli do powrotu do domu wzorowo zjadłam tylko 700kcal (potem miała byc kolacyjka, no i troche mniej niz 1000 z racji ostatnich dni)...No, ale skubanie tak, tak...
Dziewczyny ja już nie daję rady ;(...Proszę powiedźcie mi coś, że warto, że zawsze waga stoi, że odchudzanie to nie całe życie....Cokolwiek, bylebym znowu uwierzyła, że potarfię i żebym uwierzyła, że jestem coś warta
hehe więc nie ja jedna jestem aż tak dziwnaZamieszczone przez aaggii
hehe ja lubię tak ramę albo cuś z takiego masła np. z ... sucharkami albo... platkami owsianymi;]
jestem dziwna wiem
Peszymistin -> skąd ja znam skubanie, dzisiaj był keks, 2 kawałki czekoladki i figi...A najlepsze, że do 19, czyli do powrotu do domu wzorowo zjadłam tylko 700kcal (potem miała byc kolacyjka, no i troche mniej niz 1000 z racji ostatnich dni)...No, ale skubanie tak, tak...
Dziewczyny ja już nie daję rady ;(...Proszę powiedźcie mi coś, że warto, że zawsze waga stoi ( a w moim przypadku przybyło 4kg przez tydzień -> bez szaleństw żadnych, więc nawet nie wiem za co pokutuję ), że odchudzanie to nie całe życie....Cokolwiek, bylebym znowu uwierzyła, że potarfię i żebym uwierzyła, że jestem coś warta
Zakładki