czy nikt już nie cieszy się smakiem ulubnionych potraw? czy drogie koleżanki i koledzy, żałują wszystkiego co zjedzą?

ja wczoraj byłam z Miśkiem w knajpce na obiedzie takie domowe posiłki
zjadłam flaczki i dwa gołąbki w sosie pomidorowy, i jedne pierożka z kapustą z obiadku mojej drugiej połowy a wieczorem zrobiłam budyń wanilowy, który posypałam stratą białą i czarną czekoladą dzień był pysznyyyy i każdemu, raz na jakiś czas takiego życze