-
a ja sie zalamalam... w wigilie bylo spoko, nie zjadlam jakos strasznie duzo, wiec nie bolal mnie brzusio... ale w pierwszy dzien swiat pojechalam do cioci i kuzyneczki.. wrocilam wczoraj wieczorem. i masakra! tam codziennie tony ciastek czekolad itd, no normalnie... czuje te ciasne spodnie... czuje ze tak z 2 kg przytylam, ale sie nie waze bo nie chce sie zdolowac dzisiaj 1000 kcal, jutro tez, w soobote jakies warzywka lekkie i moze jakos w sylwka bedzie.... ojoj... a nowy rok to juz dieta na calego i 5 kg mniej do kwietnia :P - moich urodzin
-
a ja sie zalamalam... w wigilie bylo spoko, nie zjadlam jakos strasznie duzo, wiec nie bolal mnie brzusio... ale w pierwszy dzien swiat pojechalam do cioci i kuzyneczki.. wrocilam wczoraj wieczorem. i masakra! tam codziennie tony ciastek czekolad itd, no normalnie... czuje te ciasne spodnie... czuje ze tak z 2 kg przytylam, ale sie nie waze bo nie chce sie zdolowac dzisiaj 1000 kcal, jutro tez, w soobote jakies warzywka lekkie i moze jakos w sylwka bedzie.... ojoj... a nowy rok to juz dieta na calego i 5 kg mniej do kwietnia :P - moich urodzin
-
Alessaaa, wiem, ale miałam świadomość, że wrócę do domu bardzo, bardzo późno no i wczoraj skończyło się na tym, że zjadłam całe zapotrzebowanie do 14, a po powrocie już tylko Activię i jabłko, no a dzisiaj czekał mnie niestety taki sam dzień no i do tej 14 zjadłam połowę, po powrocie do domu (czyli teraz, jest godzina 23.36) zjadłam jeszcze też Activię... No co zrobić, takie głupie te 2 dni miałam, ale wyjścia nie było. Zobaczymy co mnie czeka jutro, ale chyba nie powinnam już mieć tego samego problemu czasowego.[/b]
-
a mi po wigili nie tak ciezko jak teraz nie moge znow sie przelamac i przestac sie objadac bo sama wigilia skonczyla sie na grzybowej (bez smietany) -nie jadam ryb ani mies no i troche slodkiego cieniutenki kawaleczek makowca i taki sam sernika.Ale za to od 2 swieta po dzis .................hehe lepiej nie bede mowic (na szczescie niecaly kilogram wiecej uffffffffff)Teraz zbieram sie w sobie aby wrocic na NŻN
-
Może za duzo myślisz o tym? O jedzeniu, o diecie?
-
no fakt to chyba sie stala moja obsesja to liczenie wyrzuty sumienia po kazdym wiekszym posilku a codopiero po slodkim no i ogromny strach przed przytyciem.A ten apaetyt na slodkie to chyba reakcja na nerwy tak przynajmniej to sobie tlumacze bo mam nadzieje ze nic innego
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki