-
nie mów tak! nic nie przepadło! Jakbyś przez ostatani miesiąc jadła za trzech, to teraz ważyłabyś jakieś drugie tyle, co teraz. Więc nic nie poszło na marne, uszka do góry :*
-
dziekuje qwerq jak zawsze podnioslas mnie na duchu
ale i tak nie czuje sie dobr tym wszystkim :P
a do terj pory dzisiaj zjadlam 1200kcal i mam nadzieje ze juz nic wiecej nie zjem
-
i jak poszło? Ja dzisiaj czuję się fatalnie........ Brzuchol mam TAAAAAAAAAAAKI duży... Byłam zmuszona zjeść całe swoje zapotrzebowanie na kalorie do godziny 14, potem już mialam czas tylko na jogurt i jabłko. Ale masakra tyle zjeść w tak krótkim czasie (tym bardziej, że wstałam o 11).........
Nigdy więcej
-
ech ja wczoraj znów dobiłam do 2000kcal, a sylwester już pojutrze
a dzisiaj zjadlam juz kolo 1000kcal i pije koktajl warzywny, zrobilam po raz pierwszy w zyciu i musze przyznac ze nie jest najgorszy:P
i malo kaloryczny, a o to mi glownie chodzilo. musze sie zmusic i znow przestawic na 1300kcal dziennie, na razie mi to nie wychodzi...
-
jak dobrze, że ja się nigdzie nie wybieram na sylwestra
swoją drogą, ciekawe kto był tak wredny, żeby sywlestra umiejscowić tak blisko świąt :P
-
ja sie wybieram i bedzie duzo szampana i inhnych bomb kalorycznych na stolach
-
ja s[pedzam sylwestra z moi koteckiem czy misiem jak kto woli, ogolnie chodzi meza. wybieramy sie na rynek (krakowski) a pozniej do domciu..
-
qwerq ja bym w zyciu nie zjadla calego zapotrzebowania do 14 nawet gdybym potem nie maila czasu an jedzenie bo zawsze wygospodarujesz czas an jakis posilek a pchac w siebie kalorie przez 3 h too nie jest za dobre dla organizmu.
-
Nastirock -> witam w klubie, ja też po Świętach przytyłam 2kg i nie mieszczę się w limicie (, a nawet jeśli się mieszczę to dlatego, że rezygnuję z kolacji na rzecz ciasteczek, czy fig wcześniej)..
Ja całe szczęście w Sylwestra kreacji mieć nie muszę, ale jeszcze w międzyczasie mam urodziny i będzie na prawdę dużo okazji do podjadania, smutno będzie nie zjeść tortu z okazji własnego święta
-
a ja sie zalamalam... w wigilie bylo spoko, nie zjadlam jakos strasznie duzo, wiec nie bolal mnie brzusio... ale w pierwszy dzien swiat pojechalam do cioci i kuzyneczki.. wrocilam wczoraj wieczorem. i masakra! tam codziennie tony ciastek czekolad itd, no normalnie... czuje te ciasne spodnie... czuje ze tak z 2 kg przytylam, ale sie nie waze bo nie chce sie zdolowac dzisiaj 1000 kcal, jutro tez, w soobote jakies warzywka lekkie i moze jakos w sylwka bedzie.... ojoj... a nowy rok to juz dieta na calego i 5 kg mniej do kwietnia :P - moich urodzin
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki