Ja sie ukrywam. Od ostatniego wpisu jem co popadnie, skutek: 3 kg do przodu, żenada. Najgorsze jest to, że się nie przejmowałem, że waga idzie do przodu. Przytylem na twarzy wyraznie, cholera, naprawde szkoda.

Ale podjalem radykalne srodki. Od jutra zaczynam cwiczyc na silowni ( 2 razy w tygodniu ). Ciężko o mobilizacje jak sie cwiczy amatorsko w domu, a na silownie trzeba chodzic, chyba ze sie chce marnowac 60 zł/mc. Zobaczymy jaki to efekt przyniesie, no i oczywiscie trzeba ograniczyc jedzenie bo sie wykoncze.