Wątek: Mój dzienniczek.

Cześć mam na imie Marcin, znalazlem to forum przypadkiem i tak sobie mysle ze bede prowadzil dzienniczek odchudzania :

Coś o sobie
Jak już wczesniej pisałem mam na imie Marcin, mam 19 lat i jestem spod Krakowa ( piękne miasto i wspaniały klub Cracovia )
Moja waga to ok. 90 kg czyli mam nadwage (srednia - lekka ale nadwage) ...


Cele :
Cel mam jeden ! schudnąć do 80 / 75 kg, wyrzeźbić rece, zrobić kratke na brzuchu i wyrzeźbić klatke piersiową, oraz pozbyc sie tego cholernego trądziku z klatki.

Jak osiągne cel ?
Poprzez diete, trening oraz suplumentacje.

1. Dieta :

- Z tym właśnie mam najwiekszy problem bo sam nie potrafie jej ułożyć. I tu prośba do was drogie panie, pomożecie ?

2. Trening :

- Bieganie
- Siłownia
- Rowerek

3. Suplumentacja :

- Blaze extreme ( 2 x po sniadaniu )
- Tight ( 1 x przed treningiem - bieganie )
- Liquid Vitamin Cherry ( napój izotoniczny - po treningu - bieganie )

witaj :*
jesli masz motywacje to wszystko osiągniesz...
a co do diety to wydaje mi sie ze gdy bedziesz tyle cwiczył to wystarczy ograniczyc i zamienic na :
słodycze albo wogole ich nie jesc
tłuste rzeczy na mniej kaloryczne potrawy
słodkich napoi - woda niegazowana
chleb jasny - na chleb pełnoziarnisty
ziemniaki na ryz zwykły czy brazowy , kasza kryczana

i wydaje mi sie ze jesc powinienes jesc to co lubisz ... poszperaj na forum jakies dania mało kaloryczne i wybierz to co lubisz ....
a i nie baw sie w jakies dietki typu 1000 kcal bo przy duzym wysilku to spalisz miesnie a nie tłuszcz... bo a jak bedziesz duzo cwiczył a tylko ograniczał "zakazane" jedzenie to łądnei miesnie sie "rozwina" a tłuszcz zniknie pozdrawiam :*:*

Hej, dzieki ze odpisalas... ja duzo nie biegam...ok. pol godziny dziennie, na rowerku tez nie za duzo bo ok. 10 min. dziennie ... to za malo prawda ?

spokojnie na początek wystarczy ważne żebyś sięnie poddał

mysle ze suple mi pomoga, a pewna osoba da mi sile

Uhuu Marcinie podpadłeś, ja zdecydowanie wolę klub po drugiej stronie Błoń choć żadnemu z nich nie kibicuje.

Mam nadzieje ze w koncu w tym dziale znajdzie sie ktos, kto bedzie prowadzil dlugo i regularnie temat bo do tej pory byłem jedyny.

w dzisiejszym zaklamanym kraju, swiecie itp... jestem dumny z dwoch rzeczy ...

1. :



a druga rzecz to ...

2. :

31.X.06

Dzis totalna klapa ...
do 17 bylo lajtowo, rybka winogron etc... a potem alko i pizza :/

dzis wogole lipa byla, jutro sie wezme za bieganie bo dzis 0 aerobow

Niedobrze. Dam Ci dobrą radę. Momenty słabości sobie zaplanuj. Np. u mnie jest tak, że z wyprzedzeniem wiem, że w tym dniu wyjde ze znajomymi i alkohol bedzie pewny no i nastawiam sie na to. Ale takie momenty niezaplanowane typu " aa zjem sobie to i to, wypije to, jutro odrobie " sa najgorsze, nigdzie sie nie dojdzie łamiąc się nagle.

ale to bylo spontaniczne tak nagle wyszlo ze napic sie musimy bo ... no niewazne co .

ale dzis juz biegalem i bylo lajtowo, jajka, ryby, duuuzo wody i suple