-
Witam,
Sprzątnąłem kuchnię. Wyciągnąłem swoją sympatyczną, niezawodną elektroniczną wagę. Złożyłem do kupy wszytkie potrzene kuchenne urządzonka, miski, pojemniczki i garnki - włącznie z ulubionym, wyłożonym teflonem, w którym i podsmażyć i udusić można co się chce... Stanowisko bojowe gotowe. Wyskoczę jeszcze zaraz do hipermarketu po odtłuszczone mleko, a w Tesco kupię fajny i tani chudy twaróg. Marzą mi się dobre jabłka - Goldeny pewnie już nieosiągalne, ale może znajdę chociaż przyzwoite Championy.
WAGA i PLANOWANIE - DOKOŃCZENIE
Zważyłem się dzisiaj. Wagę mam wredną, humory ma laska jakby nastał jej kobiecy czas, pokazywała mi od 94 do prawie 95 kg. Ponieważ zaokrąglam teraz wszystko w górę - wagę jedzenia zresztą też - uznaję, że mam 95 kg. ciała, jakie bozia dała mi na to życie.
W maju na kopenhaskiej powinienem schudnąć ok. 7 kg. Później wynik 5 kg. miesięcznie jest osiągalny, chociaż trudny. Oto uzupełnienie moich planów:
wersja optymistyczna: w maju -7, od czerwca do końca sierpnia -5 = wynik 73 kg. (-22kg.) w cztery miesiące
werjsa pesymistyczna: w maju -7, od czerwca do końca września -4 = wynik 72 kg. (-23kg) w pięć miesięcy
Wybieram do realizacji wersję number one, ale number two też mnie w pełni satysfakcjonuje. Od października tak czy owak siłownia na maxa i już rozwijanie sprawności fizycznej.
... I CODZIENNOŚĆ ...
Od dzisiaj pełna implementacja pracy w kuchni oraz początek ćwiczeń rozciągających. Uporządkowałem system kontroli wyników i postępów pracy - czyli notes założony, kartka w kratkę do stawiania haczyków co zrobiłem a czego nie też gotowa. Obóz wojskowy częściowo zbudowałem. Zaraz zrobię miejsce w pokoju na ćwiczenia wcześnie rano od jutra. Swoją drogą dobrze, że wracam do odchudzania w czasie długiego weekendu - to jednak ciężka praca takie zmienianie swojego życia.
Dla mnie bomba!
jedzenie:
wcześnie rano: kawa z cukrem 10g = 40kcal
rano: musli gotowa mieszanka = 267,40kcal
przegryzka przed obiadem: dwa duże ogórki kiszone 160g = 19,20kcal
obiad: filet z indyka z fasolką, pieczarkami i słonecznikiem (filet z indyka 160g 208kcal, olej łyżeczka 45kcal, fasolka szparagowa mrożona 250g 87,50kcal, pieczarki 240g 36kcal, słonecznik orzech włoski i dynia razem 113kcal, makaron razowy 30g 114,30kcal) = 603,80kcal
kolacja: sałatka z pora i selera naciowego (seler naciowy 70g 21kcal, por 140g 30,80kcal, brzoskwinia z puszki 30g 10kcal, jogurt chudy 40g 24kcal, majonez light 10g 44,50kcal, jajko gotowane 88kcal, rzodkiewka świeża 70g 8,40kcal) = 226,70kcal
razem kcal: 1.157,10
sport:
rano: siedem powtórzeń zestawu ćwiczeń rozciągających inspirowanych jogą (tzw. "spokój mnicha")
Aaaaa! Picie! Mam tony wody źródlanej (fajna z Reala firmowa po 55 groszy za butelkę), dużo cytryn do tej wody, miętę, bratek, pokrzywę i anyż do naparów ziołowych, zieloną herbatę i pu-erh na dodatek.
Kolejny wieczór z ostatnim posiłkiem o osiemnastej - i jest to moje ostatnie zadanie na dzisiaj.
do jutra
narazicho
Maksicho
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki