Wracam do diety, pod innym wprawdzie pseudonimem, bo tamto konto sie zawieszało i ja głupi z tego powodu diete skończyłem, przestałem liczyć kalorie i gotowe... ale teraz zebralem siły... nie wróciłem do dawnej wagi na szczęście;D taką mam nadzieję, bo po swiętach niestety sie nie ważyłem.... i wogule dawno, ale nie mam niestety wagi w domu... Teraz udało mi się zmotywować. Po dawnej diecie zostało mi to, że jem czarne pieczywo, przynajmniej się staram ,bo jeste za młody, zeby móc samemu decydować... nie mogę się doczekać wiosny, kocham biegać, dzięki, że ktoś chce się skontaktowac napewno się odezwe...