-
witam
dzięki za uczestnictwo w moim jakże skoromnym wątku. święte słowa AlGanonim, przerabiałem już chyba wszytkie możliwe przypadki odchudzania. szukam sposobu na zmianę swoich nawyków, stylu życia bez dodatkowych kilogramów. bardziej ze względów zdrowotnych, póki co jeszscze profilaktycznie...odpukać.
mam Majussia taki oto plan żywieniowy, którego jednak nie jestem w stanie dotrzymać
7 - śniadanko, płatki z mlekiem, miód, orzechy
9 - kefirek - nawet lubie
12 - owoc i twarożek np. grani
15 - sok np. pomidorowy
18 - obiad - mięso lub ryby z warzywami - bez ziemniaków, ryżu i makaronów, dodatkowo sok z sokowirówki np. marchew i burak
Tu powinien nastąpić koniec jedzenia, ewentualnie jakiś koktail owocowy na zatkanie łaknienia. Niestety głowny problem na dzisiaj polega na tym, że w tym momencie zaczynam "wielkie żarcie"
Ogólnie łącznie powinno to dać jakieś 1500 kalorii, co przy mojej pracy biurowej (zapotrzebowanie ok. 2600) w tygodniu powinno dać deficyt 7000 kal. Tyle podobno potrzeba do zrzycenia 1 kg sadła.
Wieczorami dla poprawy kondycji umiarkowane świczenia ok. pół godzinki.
I co Wy na to?
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki