Zamieszczone przez
fat_master
I tak, i nie. Bieganie, zwłaszcza przy sporej nadwadze, bardzo obciąża stawy - kolanowe, skokowe. Mało kto wie, że szybki marsz daje niemal identyczne efekty - spala się prawie tyle samo kalorii co przy bieganiu, ale Twoje stawy ci podziękują, bo nie będą narażane na kontuzje. Więc, jeśli ktoś ma obiekcje przed bieganiem, to doradzam marsz. Długi. Co najmniej godzinny. Po sprawdzeniu na sobie mogę powiedzieć: 1. ruch (co najmniej godzina dziennie), 2. obciąć węglowodany (słodycze odstawić!), 3. zapchać się błonnikiem i białkiem. Oczywiście, można np. "wchłonąć" kilogram jabłek, ale brzuch będzie jak balon, więc radzę suplementy, np. [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Raz, że błonnik daje uczucie sytości, zapycha jednym słowem. Dwa, że enzymy roślinne "robią robotę", pomagają spalić tłuszcz. Trzy, że mango w kosmetyce było używane praktycznie od zawsze, więc sprawdzona rzecz. Cztery, że dodatkowo dostajemy porcję witamin i mikroelementów, co jest ważne podczas diety.
Zakładki