Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 1 do 10 z 12

Wątek: 2, 5, 10 kilogramów - ile schudnąć samemu?

  1. #1
    Awatar op
    op
    op jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    09-04-2004
    Mieszka w
    Wolbrom
    Posty
    134

    Domyślnie 2, 5, 10 kilogramów - ile schudnąć samemu?

    Czy przy racjonalnej diecie 1,2 tys. kalorii można jeść słodycze?

    - Jasne, że tak. Ja zawsze pozwalam na jeden dzień nagrody. Raz w tygodniu można zjeść słodki podwieczorek, a raz dowolnie wybraną kolację. Zgadzam się też na alkohol, pod warunkiem że będzie to kieliszek czerwonego wina do obiadu albo kolacji. Nie zgadzam się na kaloryczne piwo ani na słodkie drinki, zwłaszcza że tu rzadko kończy się na jednym kieliszku. Czerwone wino natomiast korzystnie wpływa na krążenie, produkcję czerwonych krwinek i przyspiesza przemianę materii. Oczywiście, póki będzie to tylko jedna lampka.
    ciekawe i racjonalne podejscie do słodyczy... bardzo podoba mi się ten artykuł tylko dlaczego tak trudno zachowac umiar

  2. #2
    emenyx2prim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    a mi wcale sie nie podoba ten artykul- jest tendencyjny...
    np. naukowcy angielscy i niemieccy z DGE udowodnili ze 5 posilkow szkodzi. najlepiej jesc 3 . Przy spozywaniu 5 posilkow powodujemy czeste wyrzuty insuliny, i to jest niedobre.moze przyczynic sie do powst. cukrzycy. czestsze jdzenie sprzyja takze ze zjemy sumarycznie wiecej.
    poza tym: 1 zasada dobrego dietetyka: NIE POWINIEN NAM WCISKAC ZADNYCH TABLETEK I SPALACZY TLUSZCZU. Zywnosc ma w swoim skladzie wszystkie elementy ktore potrzebujemy i dobry dietetyk skomponuje nam diete, ktora bedzie dostarczac je.
    zadnych wspomagaczy od dietetyka.
    zrodlo: einfach besser essen, prof.Dr. Michaela Axt-Gadermann i inni , strona 15
    poza tym [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników]

  3. #3
    pseutonim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    18-07-2006
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jedzenie większej ilosci posiłków (czyli podzielonych na mniejsze porcje) powoduje, że częściej myślimy o tym, co zaraz przekąsić. Lepiej zjeść kilka porządnych posiłków, a jak już coś podjeść, to białka jaj:P.

    Co do słodyczy w diecie całkowicie się zgadzam i mam identyczne podejście , nie można sobie odmawiać wszystkiego. Raz na jakiś czas trzeba zjeść coś słodkiego by nie rzucić się nagle na hm... powiedzmy ciasto. Byle nie przerodziło się to w codzienność w nadmiarze. Ja po restrykcji nie-jedzenia słodyczy wtryniłam 2 tabliczki czekolady kiedyś i litr lodów.

  4. #4
    siringa Guest

    Domyślnie

    Zgadzam się z moimi przedmówcami w niektórych kwestiach.
    Ale np. zupełnie sie nie zgadzam co do leków.
    Oczywiście nie mam na myśli tych "wciskanych" cudownych tabletek,
    a autentyczne leki.
    Wiem, ze inaczej to wygląda z poziomu 3kg do schudnięcia,
    a inaczej z poziomu 33. Przez pół zycia męczyłam sie
    i tylko klęski udawało mi sie ponosić, bo nie potrafiłam przestać żreć.
    Moje prośby o jakąś konkretną pomoc nic nie dawały,
    słyszałam wielokrotnioe to samo ble, ble, którego nie umiałam się trzymać.
    Gdyby mi ktoś pomógł farmakologicznie to na pewno
    udałoby mi sie schudnąć znacznie wcześniej, a nie dopiero teraz.

  5. #5
    pantanal jest nieaktywny Znany na Dieta.pl
    Dołączył
    10-08-2006
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    888
    Wpisy na blogu
    3

    Domyślnie

    A jak to jest z l-karnityną? Autorka nic o tym nie pisze, a przecież to też spala tłuszcz. Aktualnie piję zioła z l-karnityną i nie tyję, nawet przy nadmiernej ilości kalorii.
    Natomiast co do 5 posiłków: jest to najbardziej efektywny i higieniczny sposób jedzenia

  6. #6
    batory jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Kraków
    Posty
    10

    Domyślnie

    A tak w ogóle to skąd wziąć owego dietetyka? W mojej przychodni niby jest, nawet się do niej zapisałam - wręczyła mi dwie kartki, na jednej była tabelka z przykładową dietą 1000 kcal na drugiej - 1500. I tyle, to był koniec wizyty. Z kolei poszłam płatnie i prywatnie - oferowano wyłącznie dietę 1000 kcal i jakieś bardzo drogie ziólka. Wszystkim jak leci taką samą dietę. A 1000 kcal to jak dla mnie dieta głodowa, szkodliwa i jojo jak w banku. Od tej pani, z którą jest tu wywiad też się niczego nowego nie dowiedziałam, w dodatku nie podoba mi się takie sztywne i kurczowe trzymanie się wymogu pięciu posiłków, każdy jest wszak inny i co jest dobre dla pani Halinki dla pani Marioli może być zupelnie do dupy.

  7. #7
    siringa Guest

    Domyślnie

    Wczoraj, czekając na wizytę u dentystki przeczytałam tak po łebkach w jakiejś mocno zniszczonej kolorowej gazecie, coś na temat diety zwanej 1000 kcal.
    Otóż tam stwierdzono, że ten 1000 kcal jest źle interpretowany. Jak dieta sie pojawiła to chodziło o to, zeby ograniczyć jedzenie o 1000 kcal, a nie spożywać 1000 kcal, czyli policzyć ile sie zjada, a potem odjąć 1000.
    I coś w tym jest, bo mówi się, że przy tej diecie chudnie się ok 4 kg przez miesiąc. I to jasno wynika z wyliczeń.
    Chcąc stracić kilogram wagi trzeba pozbawić organizm 7000 kcal. Prosty rachunek: przez tydzień nie dostarczamy 7 x 1000= 7000 kcal co owocuje utraceniem 1 kg wagi - czyli w ciągu miesiąca 4 kg.
    Może więc nie 1000 kcal tylko o 1000 kcal mniej

  8. #8
    emenyx2prim jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    10-05-2007
    Posty
    0

    Domyślnie

    dobry dietetyk nie bedzie nam wciskal zadnej Chemii!!!!!!
    pamietAJCIE:
    dietetyk ma zadanie ulozyc nam jadlospis ktory bedzie bogaty we wszystkie elementy, i nie bedzie sugerowal uzupelninaia jej suplemantami.
    poza tym te wszystkie dietetyczki to chodzace szkeletony, ktore o sytuacji czlowieka cierpiacego na nadwage nie maja zielonego pojecia.
    moim zdaneim dietetyk ktory nam powie: ja wiem co to znaczy nadwaga. przez kilka lat tez sie z nia zmagalam i w koncu powiedzialam sobie DOSC. taki czlowiek ma doswiadczenie - wlasne. i wie jak trudno to zwalczyc. tylko gdzie znalezc takiego.

  9. #9
    Jenny88 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-05-2006
    Posty
    1

    Domyślnie

    mi sie wydaje, że dobry dietetyk to taki, który ułoży Ci dietę odpowiednią DLA CIEBIE! Która jest dobra dla CIEBIE, a nie dla wszystkich.
    raz byłam u pani dietetyk. Oczywiście prywatnie
    duuuzo gadania. jak wygląda dzień, czego jem za mało a czego za duzo. itp potem ułożyła DLA MNIE dietę. Wysłała ją przez e-mail
    gdybym się pilnowała to teraz byloby super
    no ale była matura i nie dałam rady

    a co sądzicie o różnych lekach? silm figura itp? pomagaja rzeczywiście?

    pozdrawiam
    Trzeba żyć, a nie istnieć!

  10. #10
    bianca6 Guest

    Domyślnie

    Ja poszłam raz do dietetyka i więcej nie wróciłam. Dała mi książeczkę z dietą 1200 kcal. Rzeczywiście: strasznie się namęczyła. A dieta miała być ułożona specjalnie dla mnie. Też mi mówiła, że jak mi będzie ciężko, to dostanę leki. Zupełnie mnie to nie zmotywowało.
    Bardzo mi się nie podoba ten artykuł. Autorka mówi tak, jakby tylko i wyłącznie pomoc dietetyka mogła zapewnić zdrowe chudnięcie, a wiem po sobie, że tak nie jest.

Strona 1 z 2 1 2 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •