Wątek: no bo przecież nie moge sie poddać :) wychodze z diety :)

to jeszcxze nic pewnego ale tak sobie mniej wiecej licze
dzieki unhappy ze mnie odwiedzasz :* jestes kochana
a ja teraz do srody katuje chemie ale w koncu bede miała czas zeby was poodwiedzać

załoze sie, że 80% będzie conajmniej kto wie, może nawe i więcej ;>

z chemią też dasz sobie rade, wierze w Ciebie na pewno już wszystko umiesz

udanego weekendu raz jeszcze ;*;*

Pewnie, ze dasz rade. Ja sie nie uczylam nawet w 50% tyle co ty z zdalam wszystko na min, 75%. buziaki :*

jejku wy tajie zdolne jestescie ja to pewnie zdam na minimum i sie nigdzie nie dostane

tak sie martwilas a widzisz jak dobrze ci poszlo
minako89 co ty mowisz;p grunt to wiara w siebie na pewno sie dostaneisz tak gdzie chcesz

na te studia co ja chce jest 5-6 osób na miejsce wiec nie wiem nie wiem

ee tam my wierzymy w ciebie

dzieki kochane jestescie :* ale ja to dopiero sie bede za roczek stresowac a jak słysze o tegorocznym maturach to mam ciary

heyka dziewczynki u mnie dzis ładnie nie zapeszajac tfu tfu byłam na siłce pocwiczyłam i ciagle czekam na rower ale jakos nie ma ochoty dotrzec wkurza mnie ta firma kurierska juz
co do wagi to przytyłam tak jak myslałam ale wiecie cio wcale nie tak duzo bo ok kilograma wiec nie ejst chyba tak zle po takich kompulchach

ten kilogram to pewnie jeszcze woda, ktora zalega. Ja tez teraz jestem ciezsza bo mam @. Qrcze podziwiam cie , ze ci sie chce na ta silke chodzic. ja nie chodze, moze i dobrze przynajmniej sie nie uzaleznilam....