E tam, takie pitolenie.
Na czczo dobre są aeroby -wtedy spalasz łatwiej swój tłuszcz, bo organizm nie sięga po cukier krążący we krwi (to takie uproszczenie, za ktore na studiach by mnie poćwiartowali).

A ćwiczenia siłowe - cóż, ich pora chyba nie jest najistotniejsza.
Ja staram się "rozbrykać" rano, a potem to zależy od czasu. A efekty są, oj są :>