-
problem pielgrzymkowy....
no czesc! ja mam problemik taki malutki:
jak co roku (juz 6 rok z rzedu) wybieram sie na pielgrzymke.... 9 dni marszu.... wiem po sobie, ze po takiej przeprawie strasznie wyrabiaja sie mięśnie łydek..... dosłownie strasznie, bo są pozniej takie......DUUUUŻE....
i pytanie do Was:
co zrobić, zeby nie bylo takiego efektu..... oczywiscie rezygnacja z pielgrzymki nie wchodzi w gre
-
Może rano, przed chodzeniem i po rób sobie ćwiczenia rozciągające, które wydłużają łydki wizualnie, a wieczorkiem je masuj.
-
Chodź na rękach
A serio to fakt mzoe porozciagaj sie choc nie wiem czy to duzo da bo to jest przeciez kilka dni drogi
-
chyba bede musiala sie rozciagac.... nie wiem, czy cos jeszcze moze mi pomoc
gdyby to jednak nie byla ostatnia deska ratunku, to prosze o jeszcze jakies propozycje .....
-
Mi tam się nic nie rozzrasta... co prawda idę 6 dni,ale to nawet nie jest marsz.. taki żóóóóóóółwi krok naprawdę.
Gorzej z odżywianiem się... sute kolacje u gospodarzy wieczorem a w czasie drogi pełno miłych staruszek z ciastami itd...
-
hehehehe ja tez zasuwam na pielgrzymce.. ale z jedzeniem
nie wiem dlaczego mam na niej taaaaki gigantyczny apetyt
łydki sie wyrabiaja - fakt, ale nie zauważyłam jakichs mega rozmiarów
szkoda, że udka nie chudną..
nigdy nie udało mi sie wrócic szczuplejszą, niz wyruszyłam
ggrrrr
w tym roku nie idę - pierwszy raz od 5 lat
ehhh
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki