-
Jak się zmusić?
Kupilam 2 lata temu stepper. Cwiczylam moze 2 razy.
Zakupilam karnet na basen, bylam na nim 3 razy.
Po 5 minutach cwiczen wszystko mnie boli.
Jak udaje sie Wam cwiczyc regularnie, bez bolu? Czy początki sa trudne i jak sie do nich zmusic?
-
Ja po prostu zaczynam. Przed tez ciężko mi się zmusić, ale potem już idzie z górki. Im dłużej ćwiczę, tym większa mam radochę i staram się przed każdym następnym razem myśleć o tym a nie jak mi się nieeee chceeee.....
Dla mnie bardzo ważne jest też, żeby znaleźć formę ruchu, która lubię a nie katować się czymś, czego nienawidzę, bo po dwóch dniach myślę, że jestem najnieszczęśliwszą osobą na świecie i oczywiście przerywam.
Steper i basen akurat bardzo lubię. Może Ty lubisz akurat coś innego?
Pozdrawiam i życzę wytrwałości nam obu.
-
Dziekuje. A ile jestes w stanie nieprzerwanie cwiczyc na stepperze? Ile minut to bylo na poczatku / ile jest teraz? Ile czasu poswiecasz na to dziennie/tygodniowo?
U mnie wszelkie sporty pozadomowe typu aerobic czy basen odpadaja ze wzgledu na prace.
Pozdrawiam serdecznie
-
W steperze zakochałam się wczoraj, kiedy to ćwiczyłam na nim pierwszy raz, więc jak na razie nic miarodajnego nie jestem w stanie Ci napisać. Może za jakiś czas.
Co Ty masz za straszną pracę?! Ja pracuję zawodowo na cały etat i 2 razy w tygodniu chodzę wieczorowo do college'u, ale wiem, że tylko ode mnie zależy, czy będę chodziła na siłownię, czy nie.
Myślałam o tym, co mnie jeszcze motywowało. Otóż chodzenie na zajęcia/ ćwiczenie z kimś. Miałam też taki problem, ze przez długi, długi czas wydawało mi się, że wszyscy się na mnie gapią i się ze mnie śmieją. Teraz wiem, że to bzdura, bo np jak ja ćwiczę, to tak naprawdę mnie tylko własna d... obchodzi.
W sumie ja tu trochę z innej bajki jestem, tak naprawdę jeszcze nigdy się nie odchudzałam i moje doświadczenie z ćwiczeniami to to, czego nauczyłam się trenując pływanie, piłkę ręczna i sporty walki. Staram się pisać o sobie i o tym, co mi przeszkadzało bądź pomagało. Wiem też, że nie można przesadzić z katowaniem się, ale nie można też sobie pobłażać zbytnio. W końcu nikt mnie nie zmusza. Jak nie będę ćwiczyć i się obżerać, to nikt inny nie utyje, tylko ja
Miłego poranka życzę. I wytrwałości. Dla siebie przede wszystkim...
-
To Ty do cwiczen przyzwyczajona jestes, najgorzej maja ludzie z kondycja zerowa
Ile minut wczoraj cwiczylas? Po ilu robilas jakas przerwe?
Praca zmianowa wiec jak jeden tydzien mam na rano to pojde 2 razy na aerobic ale juz w drugim tygodniu nie bo popoludniowka w pracy a rano u mnie na osiedlu nie prowadza. Zreszta nie chcialoby mi sie rano
Milego poranka
-
Kochana - jestem najlepszym przykładem, że z kondycją zerową też można ! W końcu kiedyś trzeba zacząć ćwiczyć żeby coś zmienić.
Ja zaczęłam 15.01 czyli zupełnie niedawno. Chodzę 3x w tygodniu na siłownię, od lutego tak samo na basen. Nie pracuję na zmiany, więc mam łatwiej, ale też musi mi się chcieć bo w pracy jestem 10-19. Zdecydowanie towarzystwo mobilizuje
Jeżeli masz tylko mozliwość ćwiczenia w domu, to polecam jakiś aerobik na dvd, zacznij powolutku. Musisz porozmawiać szczerze sama ze sobą bo tylko od Ciebie zależą efekty, zastanów się co chcesz osiągnąć, w jakim okresie czasu...i do dzieła. Nawet najlepszy aerobik leżący zakurzony na półce nic nie da. I nie zniechęcaj się przy jakichś niepowodzeniach. Wytrwale do przodu!
Trzymam kciuki!
-
Dziekuje Serpentia, wiem ze najwiecej zalezy od nastawienia ale nie wiem jak mam sie w to wdrozyc, zeby bylo latwiej i z mniejszym wstydem, bo na aerobic to nawet wstydzilabym sie pojsc bo po 10 min mialabym zadyszke jak po maratonie
Powolutku czyli ile minut dziennie i po jakim czasie wydluzyc i o ile? Bede cwiczyc na stepperze.
-
hmmmm, i tu jest problem, bo nie bardzo wiem, co Ci odpowiedzieć. Wczoraj mocno się zabawiałam na siłowni, bo byłam pierwszy raz i chciałam spróbować jak największej ilości rzeczy, więc tak sobie z qmpelą luzacko skakałyśmy z maszyny na maszynę. Ja mam do tego bardzo luźne podejście, tylko Weidera pilnuję. Jest w tym dziale watek o steperze, tam dziewczyny pisały szczegółowo, ile czasu itp.
Na siłowni spędziłyśmy 1,5 godziny. Sama się zdziwiłam, ale to pewnie dlatego, ze pierwszy raz.
a gdzie pracujesz i co robisz > tak z ciekawości. Ja jestem baristką w coffee shopie. Co do tego aerobiku, to może można kupić pojedyncze wejścia, wtedy mogłabyś jeden tydzień chodzić a drugi robić coś innego rano? A jak nie, to ćwiczenia dywanowce albo filmiki jakieś.
-
Wlasnie czytam ten temat powoli ale dziewczyny nie pisza w ile dni zwiekszaly dawke minut, ale budujace to bo najpierw 10 minut, potem 20,30...
Ja pracuje w biurze, papierkowa praca, siedzaca, ale zmianowa niestety bo tez odpowiadam za kontakty mailowe z klientami.
Tak myslalam ze przezyje te koszta i zeby chodzic nawet te 4 razy w miesiacu co 2 tydzien dwa razy..
Wow dalas rade 1,5 h?
-
O rany, to po 10 minutach zrobisz przerwę a po pół godziny wyjdziesz. I nikt się śmiał nie będzie. Na moich treningach najbardziej zarozumiali byli... początkujący właśnie. Ludzie, którzy mieli za sobą jakieś osiągi paradoksalnie pamiętali o swoich startach i od nich zawsze największą pomoc uzyskiwałam.
A tak poza tym, to dla kogo Ty chcesz zacząć ćwiczyć? Dla jakichś widzów, czy dla siebie? Bo jak dla siebie, to co Cie obchodzą widzowie?
Ściskam ciepło. Dziewczyny, ćwiczymy razem.
Uprawnienia umieszczania postów
- Nie możesz zakładać nowych tematów
- Nie możesz pisać wiadomości
- Nie możesz dodawać załączników
- Nie możesz edytować swoich postów
-
Zasady na forum
Zakładki