Wątek: aerobik czy siłownia??co lepsze aby zgubic zbedny tluszczyk!

Hej jestem Aśka mam 19 lat. Mam grube uda i oponke na brzuchu i wogule troche zbednego tluszczu :( . Czuje sie z tym fatalnie sle jakos nigdy nie moge sie zmotywowac w odchudzaniu:( stwierdzilam wiec ze zaczne chodzic albo na silownie albo na aerobik tylko nie wiem co lepsze?? Blagam pomozcie mi zadecydowac?? Buziaki P.S.Kupilam sobie tez blonnik i zaczynam mniej jesc :D

Najlepiej i jedno, i drugie! Aerobic to świetny spalacz kalorii: przy przyspieszonej akcji serca i nieustannym ruchu można naprawdę sporo spalić. Ćwiczenia na siłowni zaś można wykorzystać na dwa sposoby: na maszynach kardio - do spalania kalorii, i na różnych "siłowych" urządzeniach - do kształtowania tych partii ciała, które kształtowania potrzebują

wiem ze najlepiej i jedno i drugie ale ja niesety nie mam az tylke czasu a jezeli chodzi o ta silownie to jakie cwiczenia?? nie chce wyrobic sobie miesni bo z pod tluszcyku i tak nic nie widac

ja polecam silownie..tluszczyk mozesz spalac na maszynach kardio a przy okazji prowadzic tez trening silowy ktory wymodeluje ci cialko!! miesnie bedzie widac jak schudniesz:P a poza tym troche ich trzeba miec wtedy zwieksza sie metabolizm

Ja bym wybrała siłownie,gdyż sama w domu w wolnym czasie możesz ćwiczyć np. z kasetą.

wielkie dzieki za rady od jutra zaczynam trzymajcie za mnie kciuki

ja tez w 100% polecam siłownie zrzuciłam 25 kilo
ale spedzam tam 3-4 razy w ty po minimum 3 godzinki polecam napisz jutro jak Ci poszło

A mnie się wydaje, że ćwiczenia w grupie są bardziej mobilizujące. Ponieważ starasz się nie okazywać swoich słabości i dokładasz wszelkich starań żeby nie wypaść "blado".

Na siłowni będziesz robiła tyle przerw ile będziesz chciała. I tak naprawdę nie wiadomo ile kalorii spalisz.

ja chodziłam na areobik 2 miesiace i mi sie znudziło a tutaj ide i wracam calutka mokra i co wiecej podoba mi sie to bo poznałam tam mase swietnych ludzi..wiele osob którym rowniez moge pomoc które zaczynaja sie odchudzać
do tego na silownie ide kiedy chce nie wtedy kieda sa zajecia czy coś a u mnie były np tylko 2 razy w tyg a akurat te dni nie bardzo mi pasowały
ale wiadomo ile ludzi tyle gustów i powinna sama isc i sie przekonać i zdecydować

Sorky ze nie pisalam ale nie mialem netu przez jakis czaswielkie dzieki dziewczyny. Zaczelam chodzic jak na rzie 1 raz w tygodniu po 1 godz ale chce chodzic 2 razy. A nie nudze sie i mam mobilizacje bo chodze z kolezankami. Jedna z nich chodzi juz miesiac tylko na godzinke tak jak ja raz w tygodniu ale codziennie cwiczy po jakies 30-40 min i widac wielkie efekty a jedzenie tylko ogranicza. Ja tez tak zamierzam robic A co myslicie o takim jadlospisie??
Iśniadanie: 1kromka ciemnego chleba z jakas wedlinka albo serkiem
IIśniadanie: jabłko
obiad: jakies miesko i surówka bez ziemniaków albo makaron z sosem
podwieczorek: jakis owoc albo nic
kolacja: kromka ciemnego chleba czym sie da
do tego błonnik 3 razy dziennie i jakies 2 l płynów