Z powodów kontuzjowania, niestety, skutek uboczny znacznej nadwagi, przestawiam się (przynajmniej chwilowo) na szybkie marsze i chody.

Równie moge się zmęczyć, na przykład utrzymanie tempa 8km/h to nic łatwego i seduszko pracuje, a prawie gwarancja, że kontuzji nie będzie.

Maszerownie bez diety?

Polecam !

(Może nowy wątek?)