Rowerek pomógł mi osiągnąć sukcesior: z 67 kilogramó przy wzroście 166 do 55 ważyłam 53 ale wiecie...ciasetczka mi zawróciły w głowie, ale do rowerka dołaczyłam basenik powodzonka)))
Rowerek pomógł mi osiągnąć sukcesior: z 67 kilogramó przy wzroście 166 do 55 ważyłam 53 ale wiecie...ciasetczka mi zawróciły w głowie, ale do rowerka dołaczyłam basenik powodzonka)))
Anja84 ja tez jezdze na rowerze kilka razy w tygodniu po ok 40 minut +basen raz w tygodniu +dieta i powiedz mi w jakim czasie osiagnelas taki super wynik????????????
Pozdrawiam
Witam Napisane to jes w dwóch zdaniach wszystko, ale jak możesz się domyślić nie trwało to 3 dni...
Niech pomyślę...Zabrałam się za siebie w okolicach przed osiemnastką moją i wtedy ważyłam jakieś 66. Potem, po jakichś czterech miesiącach ważyłam koło 60/59 no i potem po kolejnych trzech miechach doszłam do 54. Stymże nie zawsze racjonalnie się odżywiałam..oczywiście wyrzuciłam wszystko smażone i słodycze w ogóle, ale robiłam czasem takie 2-3dniowe głodówki złożone z wody, wody, herbatek ziołowych, wody i jabłka i ... wody. Do tego dochodził oczywiście rowerek. Codziennie jeździłam po jakieś 30-40 minut + ćwiczenia (brzuszki, skakanka, twister i inne ćwiczonka), czasem wpadłam do sauny.
Potem jakoś się zaniedbałam i teraz mam wagę koło 56/55. Ale odkryłam basenik jakieś 2 miesiące temu i po prostu jestem zachwycona! A, że ponoć nie można ćwiczyć codziennie - taki basenik to lux. nie dość, że tak się nie męczysz (bo przyznasz, że rowerek zmęczyć potrafi...:P) to zdrowy jest, pięknie rzeźbi ciałko i tłuszczyk spala Ja teraz na forum motywuję się na maksa i ćwiczę wolę
Rowerek jest super bo to jest chyba tak zwane ćwiczenie aerobowe i spala wszyściutko Tyłeczek, nóżki, uda, łydki... a basenik do tego...jesteś na bardzo dobrej drodze, tylko troszkę cierpliwości. Trzeba trochę poczekać na efekty, a na razie ciesz się zdrowym trybem życia Bo to lepiej niż zajadać chipsiory przed TV, my to wiemy
dawaj mi znać o swoich postępach Jestem z Tobą i co jak co, ale rowerek rządzi pozdrawiam
Witam,
ja też z tych rowerkowych
Pedałuję po pół godziny kilka razy w tygodniu + ćwiczenia na nogi i brzuszek.
Wszyscy mi mówili, że to chybiony zakup, ale ja się zaparłam i teraz jazda na rowerku jest naprawde OK. (u niektórych ponoć rower spełnia rolę wieszaka )
Jest to wygodne dla osób, które nie maja zbyt wiele czasu, albo mają go tylko pod wieczór, a na zajęica trzeba gdzieś dojeżdżać. Ja się wtedy po prostu przebieram i pedałuje! Casami biorę gaazetę i czas szybciej mija, choć staram się utrzymywać spore tempo i tętno 130.
Hello na początku pozdrawiam was wszystkie!!
Mój pierwszy rowerek kupiłam za jakies 130-150 zł na promocji. Jednak wybór okazał sie trafny poniewaz przez jakies 3-4 miesiące zgubiłam ponad 10 kg. Po raz pierwszy tyle zrzuciłam!! Niestety moja skłonność do jedzenia przerosła mnie i przytyłam jakies 25 kg!! W między czasie kupiłam drugi rowerek za 500zł.Jest duzo lepszy itd. Obecenie ćwicze na nim prawie codziennie po jakies 30 minut.Poniewaz ćwicze od niedawna jeszcze nie widac zdumiewających efektów. Natomiast po tych codziennych cwiczeniach przy tv czuje sie znacznie lepiej.Mam nadzieje ze uda mi sie zrzucic do czerwca 25 kg. Trzymajcie kciuki.Pozdrawiam i równiez trzymam kciuki za was!!
Hej, witam serdecznie wszystkie stacjonarne rowerzystki :P
Ja też mam rowerek stacjonarny i bardzo lubię na nim jeździć, ale ma już ładnych parę lat i jest dośś mocno zużyty, a hałasuje tak, że własnych myśli nie słyszę, no i szczerze współczuję moim sąsiadom z 2-go piętra...
Rozważam teraz zakup nowego rowerka, ale chcę kupić taki z oporem magnetycznym - dzisiaj wypróbowałam go w sklepie - jest po prostu boski :P
A jaki cichuteńki, cudo - cena tylko troszkę wysoka, ale kupię go Trzeba inwestować w kondycję i zdrowie
Czy któraś z Was jeździ na magnetycznym
Cześć!
Ze trzy lata temu kupiłam sobie rowerek stacjonarny jednej z najlepszych firm od sprzętu sportowego tj. YORK, nie był on tani bo zapłaciłam za niego pnad 700,00 ale było warto. Ponieważ spełnił on już swoje zadanie i służy mi teraz jako wieszak i podstawka na szpargały, chciałabym go tanio odsprzedać. Rowerek jest cały czarny, zabudowany, pasek w prawie idealnym stanie, siodełko i kierownica miękie, ma elektroniczny licznik czasu, dystansu, szybkości jazdy, pulsu i spalonych kalori. Każda rozsądna cene do negocjacji. Jestem z Warszawy i jeśli by ktoś byłby zainteresowany to zapraszam pod adres: [link widoczny dla zalogowanych Użytkowników] Na ewentualne pytania mogę odpowiedzieć tam lub tutaj.
Pozdriawiam,
Petunia[/code]
Witka
Mam rowerek już ponad 3 lata, który kosztował wtedy 300zł,a teraz widze że niektóre staniały nawetr do 150zł.
Tylko oczywiście ja zawsze musze mieć z czymś probem. Zanic nie moge zrozumieć dlaczego na nurmalnym rowerku moge jeżdzić nawet z 1,3 godzinki a na stacjonarnym ledwo wytrzymuje tą 1 min. nawet przy małym obciążeniu paska (jeżdze max z prędkością 25 km/h) . Wszscy znajomi spokojnie na nim jeżdzą tylko ja nie mge na nim dobrze nawet wsiąść a już ldwo żyje. Niewiecie co to moeże być? Bardzo bym prosiła o odpowiedz.
dziewczyny, jak to z tym spalaniem na rowerku jest ?
na moim jeste napisanne spalanie w kilojulach, i wedlug niego podczas polgodzinnej jazdy <bardzo szybko ponad 30/km/h na malym obciiazeni-polowa skali> pokazuje spalonych kolo 300 a przeciez kilojul to nie to samo co kaloria.. ja juz sie poubialam, niech mi ktos to wyjasni...
jeszcze jedno pytanie, jakie tetno powinnam miec zeby spalanie tluszczyku bylo najwieksze. 110?130?
Nio wreszcie cos dla mnie. Ja kupilam rower chyba z pol roku temu i na poczatku oczywiscie wielki zapal ale teraz........no coz ktos powiedzial trafnie ze czasem rower zamienia sie w wieszak no i u mnie tak wlasnie bylo....ale postanowilam to zmienic zaraz na niego wsiadam i biore sobie do serca czyjes zdanie......ze tluszcz zaczyna sie spalac dopiero po 20 minutach wiec musze sie zmobilizowac na 30 min dziennie))
Czy ktos tu jeszcze zaglada?Bo widze ze tu dosc stary post)
Pozdrawiam papa
Zakładki