klemensik, jak schudniesz cała to i te "zwisy" znikną dodatkowo myślę, że dobre byłyby ćwiczenia na mięśnie grzbietu: leżąc na brzuchu wsadzasz nogi np pod łóżko (żeby ułatwić sobie ćwiczenie) i podnosisz tułów do góry z rónym ułożeniem rąk, np.
ręce za głową jak do brzuszków
ręce wyprostowane do przodu
ręce wyprostowane do boku
ręce wzdłuż tułowia, podnoszą się do góry wraz z ciałem
ręce na wysokości barków, zgięte w łokciach

powinno podziałać...
też kiedyś miałam takie paskudztwa na plecach, z resztą chyba każdy z nadprogramowymi kilogramkami cierpi na tę "przypadłość" , jach schudłam to one schudłu razem ze mną, więc uszy do góry i do ćwiczeń