hmmm a ćwiczenia na plecy nie poskutkują? może w połączeniu z ćwiczeniami na pośladki? taki zmasowany atak z góry i z dołu... bo lepszego pomysłu nie mam...

na plecy:
leżąc na brzuchu (można włożyć stopy np pod łóżko żeby było łatwiej) unosić tułów do góry; ręce pod brodą, za głową (jak do brzuszków), wzdłuż ciała, wyprostowane przed sobą albo wyprostowane na boki - w zależności od ułożenia rąk jest trudniej
stojąc w lekkim rozkroku, opady w przód (nie skłony, tylko opad do poziomu), kilka razy pogłębić i powrót do pozycji pionowej; ręce tak samo jak w pierwszym ćwiczeniu;
dodatkowo można połączyć opad w przód ze skętoskłonem, taki mały atak na plecki i talię, może ruszy te tylne boczki

na pośladki
klęk podparty na przedramionach, jedna noga wyprostowana z tyłu, palce stopy skierowane do podłogi, unosić energicznie nogę, ok. 20 razy; potem pogłębić ok 20; tak na każdą nogę (można więcej)
pozycja jak poprzednio, noga ugięta w kolanie i unoszenie nogi w górę; po serii - pogłębianie
leżąc na plecach, nogi ugięte w kolanach, unoszenie bioder (tu powinny szczególnie wasze boczki pracować) do góry i opuszczanie, do góry z akcentem w górze (takie jedno pogłębienie jakby) i w dół; to samo można robić jedną nogę opierając na drugiej i unosząc pośladki tylko na 1 nodze
pozycja jak poprzednio, unieść pośladki, napiąć mięśnie i wytrzymać; dodatkowo można łączyć i rozłączać uda

może pomoże
ale gwarancji nie daję
nigdy takiego boczka właściwie nie miałam
miałam tłuszczyk na plecach i "wsiąkł" w miarę ćwiczeń i odchudzania
ale może pomoże
powodzenia