a dziś katastrofa - już mam swoj "tysiąc", ale idę do klubu, więc będzie impreza, dużo picia...hmmm...zaraz wychodzę oczywiście nie zamierzam już nic więcej jeść, ale piwo jak najbardziej wchodzi w grę chociaż jeszcze nie wiem co będę piła - a coś chće, bo to bardzo "ważna" impreza no ale pocieszam się tym, że

spalę te kalorie tańcząc!!!! Będę tańczyć duuużo i energicznie