Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni
Pokaż wyniki od 21 do 30 z 39

Wątek: Bieganie...

  1. #21
    merena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem z siebie dumna!! Wczoraj zrobiłam 20 okrążen na stadionie (kazde 400m) Zajeło mi to ok 30 min, czułam sie cudownie z tym wynikiem Zauwalylam tez ze moj brzuszek stał sie jedrniejszy Ciesze sie jak szalona ale to dopiero poczatek

    Pozdrawiam!

  2. #22
    merena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Jestem z siebie dumna!! Wczoraj zrobiłam 20 okrążen na stadionie (kazde 400m) Zajeło mi to ok 30 min, czułam sie cudownie z tym wynikiem Zauwalylam tez ze moj brzuszek stał sie jedrniejszy Ciesze sie jak szalona ale to dopiero poczatek

    Pozdrawiam!

  3. #23
    Guest

    Domyślnie

    o kurcze merena ale masz kondyche!!ja wlasnie wrocilam ze stadionu i zrobilam 8 okrazen (400m jedno)i zajelo i to kolo godziny cholera musze popracowac nad swoja kondycja.
    Ale biegalam dzis drufi raz wiec mam nadzieje ze z czasem bedzie lepiej.
    Posluchalam waszych rad i sie troszke rozciagnelam-pytanko :
    jak długo mam sie rozciagac przed i po?
    Na jutro w planie rower. Przynajmniej 1,5h
    Pozdrawiam.
    Kaśka

  4. #24
    selva19 jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-07-2005
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witam biegaczki !
    Ja zaraziłam się bieganiem od byłego męża 8 lat temu - no i mnie trzyma. Przez wiele lat biegałam po pół godzinki dziennie - 4-5 km. Ale w tym roku po rzuceniu palenia zrobiło mnie się duuuużo za dużo, szczęśliwie poprawiła się kondycja no i biegam sobie po 10 km. Mam nadzieję w dwa miesiące zrzucić te obrzydliwe 10 kg które na mnie wlazły. A jeśli mogę coś radzić początkującym - biegajcie po naturalnych, broń Boże asfaltowych czy betonowych nawierzchniach. Wszystkie tu zdaje się mamy parę kilo do zrzucenia, a to niewyobrażalny balast dla ścięgien i stawów. A leczenie ścięgien oj... kosztuje , no i nie ma co liczyć na NFZ.
    Jeżeli któraś z Was biega w Lasku Bielańskim - chętnie potowarzyszę. Kupą w końcu raźniej ...
    Aby formalnościom stało się zadość:
    wiek 33 lata
    waga początkowa 69 kg
    waga obecna 67 kg
    waga baardzo pożądana 57 kg
    wzrost 168 cm
    A swoją drogą, to forum to rewelacyjna rzecz.

  5. #25
    merena jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    09-04-2004
    Posty
    0

    Domyślnie

    Witajcie!
    Dzisiaj bylam na innej biezni niz zwykle. Chyba zaczne na nia chodzic bo wygodniejsza jakas sie wydaje. Lepsze jest podłoze ale i jest wieksza. Zrobiłam dzisiaj 15 okrazen. Jest dobrze!! Ciesze sie z wyniku. Dziewczyny biegajcie!! Razem przebiegniemy cały swiat
    POZDRAWIAM!!

  6. #26
    Guest

    Domyślnie

    Witam
    Kurcze kolejny dzien nici z biegania znowu leje
    Ale przynajmniej mam rower stacjinarny.
    Czy wy też tak macie że waga ani rusz mimo tulu ćwiczen i diety???
    Czy mi się mięśnie robią z tego tłuszczu że waga w ogóle nieleci??
    Pozdrawiam.
    Kaśka

  7. #27
    Guest

    Domyślnie

    Dalej leje...
    Zostaje rower staqcjonarny.
    Pozdrawiam.
    Kaska

  8. #28
    katartyna jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    08-04-2004
    Mieszka w
    Warszawa
    Posty
    0

    Domyślnie Do lata, do lata...

    Widzę, że miłośc do biegania zatacza coraz szersze kręgi - cóż - i dobrze bardzo... Ja biegam codziennie - poza weekendami - jakieś 3-4 kilometry rano i bardzo dobrze mi z tymi porannymi wygibasami. Co prawda na razie raczej po asfalcie niż jakowymś bardziej przyjaznym podłożu, ale ja je znajdę Uwielbiam ten poroanny wysiłek, potem szybko prysznic, w samochód i do pracy. Takie małe rytuały. Samo bieganie zajmuje mi jakieś 30 minut, wystarczy, żeby się troszke zmęczyć i obudzić.
    A jesli chodzi o spalanie tłuszczu, to rzeczywiście dopiero długotrwały, niezbyt forsowny wysiłek wytapia z nasz tłuszczyk (metabolizm cukrów), ale jest na to sposób. Biegać rano właśnie, na czczo. Wtedy organizm nie sięga po zapasy energii, ponieważ po nocy zwyczajnie ich nie ma i od razu redukujemy tłuszcz zbedny tam, gdzie jest on zbędny, hehehehe (uwielbiam "lotność" tych telewizyjnych reklam).
    Bieganie wspaniale odchudza i kształtuje sylwetke - ale jedynie bieganie systematyczne. O wiele lepiej moijm zdanie jest biegać na przykład 20-30 minut dziennie, niż 2 czy 3 godziny raz w tygodniu. Ale to rzecz gustu of course...
    Ja w każdym bądź razie jestem zapalona fanka biegania - z aerobów to bieganie najbardziej mi odpowiada, no i spalanie na swiezym powietrzu zupełnie inaczej i efektywniej przebiega (sic) niż w siłowni - chocby z super klimą... No i teraz pora roku sprzyja bardzo, bardzo...
    Biegajmy Kochane po zdrowie i szczupłą sylwetkę
    Kasia Uwielbiająca Biegać

  9. #29
    Guest

    Domyślnie

    witaj katartyna no musze przyznac ze na pare dni zaniedbalam dietke i cwiczonka w tym bieganie ale juz sie poprawiam)
    Masz racje tez uwazam ze codzienny systematyczny wysilek i cwiczenia moga cos dac a nie tylko 3 h w tygodniu, dlatego ja codziennie rano 9nie mam czasutak jak ty wstawac i biegac) wsiadam na rower stacjonarny co prawda na pol godziny ale i tak to juz cos nie mam takiego dotlenienie orgaznimu jak ty ale mysle ze lepiej takie cwiczenie niz zadne. A jak clzowiek pozniej ma ochote na prace)
    Z bieganiem u mnie narazi epoczatki ale nie znieczecham sie, tylko pogoda mnie zniecheca co chce isc biegac to jaka qrcze burza dlatego dzis postanowilam isc na basen - kryty)
    Pozdrawiam.
    Kaska

  10. #30
    Glam jest nieaktywny Nowy na forum
    Dołączył
    01-05-2005
    Posty
    0

    Domyślnie moje rady,z doświadczenia

    masz piękny cel !!! jak ja ci zazdroszcze że masz dla kogo chudnąć,a więc trzymam za ciebie mocno kciuki i jestem pewna że ci się uda. Ja sporo biegałam swego czasu,i naprawde to pomaga...z własnego doświadczenia wiem że przez 40 min biegu robi się ok. 4km i tyle właśnie powinnaś biegać,po 20 minutach robiąc przerwe 2-3 minutową,żeby organizm mógł lepiej spalać kalorie,między treningami rób dzień przerwy żeby mięśnie mogły odpocząć bo inaczej nie będzi żadnych efektów,no i oczywiśćie dietka( to jakieś 70%efektu ogólnego),polecam jeszcze balsam vichi(drogi ale warto) , no i nie ćwicz 3godziny przed i po treningu,będziesz się bardzo żle czuła,...a no i jeszcze jak na początku nie dajesz rady to polecam 20 min przed wysiłkiem małą filiżanke kawy,bardzo pomaga,no i poządna rozgrzewka,i streching po,..wiem że to był taki misz masz ale pisałam wszystko co ja stosuje a więc mam nadzieje że się przyda...u mnie się sprawdza

Strona 3 z 4 PierwszyPierwszy 1 2 3 4 OstatniOstatni

Zakładki

Zakładki
-->

Uprawnienia umieszczania postów

  • Nie możesz zakładać nowych tematów
  • Nie możesz pisać wiadomości
  • Nie możesz dodawać załączników
  • Nie możesz edytować swoich postów
  •