Za mną 12 dzień. Różnica już jest, więc jestem zadowolona. Tragedią jest dla mnie tylko 6 cwiczenie. Ciężko mi podnosic te ogromne, ciężkie zwały tłuszczu z odrobiną kości i mięśni zwane nogami. Zawsze poza napięciem mięśni brzucha, czuję napięcie mięśni nóg.
Jest jeszcze jedno małe "ale", które mnie martwi. O ile górne mięśnie brzucha pięknie się powoli zarysowują i brzuszek maleje(zeszło mi już 5 cm), to dolne mięśnie brzucha nadal ukryte i tłuszczyk tam jak był tak jest, to samo z"boczkami" w tamtych rejonach. Zastanawiam się dlaczego się tak dzieje. Czy przy te cwiczonka mniej pomagają na dolne mięśnie brzucha? A może wykonuję je nieprawidłowo? Zaznaczam, że kiedy cwiczę czuję, że dolne mięśnie też się napinają. Nie wiem co z tym dalej robic. Czy Ktoś mógłby mi doradzic? Będę bardzo wdzięczna.
Zakładki