witajcie. kiedyś też zaczynałam 6tkę, ale po tygodniu zrezygnowałam - nie dałam rady. Dziś natomiast coś (efekty objadania się) strzeliło mi do głowy i zaczęłam znowu...mam nadzieję, wytzrymam nieco dłużej, bo kondycję mam lepszą niż latem...życzę powodzenia