Ja wlasnie mam problem od 4 dni z mobilizacja. Ale wiaze sie to z tym, za calymi dniami bylam w pracy, potem poza domem inne sprawy i jak wracalam wieczorem nie wiedzialam, jak sie nazywam. Nie mialam sily robic nawet kolacji, nie mowiac o wejsciu na stepperka i poruszaniu tyleczkiem. To chyab dobry sposob, zeby sie jakos tutaj motywowac. Do diety sie motywuje czytajac fajne posciki od swietnych duszyczek dietetyczek , a do cwiczen.... jakos mi kiepsko idzie...