Dzięki Minelka że wpadłaś Heh o mnie się nie martw, bo już dochodzi do tego że z dnia na dzień jem więcej (oczywiście dietowo- bez słodyczy )
Też kiedyś miałam plany żeby sobie wszystko zaplanować, zaczynając od tego o której godzinie wstaje kończąc na jedzeniu. Ale u mnie to zupełnie nie wypaliło, nawet dnia nie wytrzymałam :P
A z tym co WOLNO a co NIE to ja mam taki dodatek z SuperLinii (nie wiem czy ktoś słyszał, fajna gazetka o odchudzaniu) gdzie są tabele kaloryczne, co wolno a co nie i jak można zastępywać jedzenie. Całkiem przydatne
Bożeeeeee mam taką straszną ochotę poskakac na skakance! A dopiero muszę ją kupić